Trwa bój na śmierć i życie o nasze śmieci
Przed Związkiem Międzygminnym GOAP trudna decyzja. Czy wykluczyć z przetargu na odbiór i wywóz śmieci spółkę Komunalnik z powodu rażąco niskiej ceny? I co zrobić z Remondisem, który złożył najdroższą ofertę?
W kwietniu GOAP ogłosił przetarg na odbiór i transport odpadów z terenu związku. Firmy, które go wygrają będą wywozić śmieci od stycznia 2018 r. do końca września 2021 r.
– Tak odchudziliśmy przetarg, aby nie było dodatkowych kosztów i ryzyk, które należałoby uwzględnić w cenie
– zapewnia Tomasz Lewandowski, zastępca prezydenta i przewodniczący zarządu GOAP-u. – Zrezygnowaliśmy z pewnych kar umownych, które nie miały wpływu na jakość świadczonej usługi.
O kontrakty ubiegają się dwie firmy rodzinne – ATF i Komunalnik, FB Serwis oraz konsorcjum poznańskich spółek, któremu przewodzi Remondis. ATF wpłaciła wadium tylko na cztery sektory (Rataje, Swarzędz, Pobiedziska, Kostrzyn), FB Serwis na dwa (Grunwald, Rataje), natomiast dwie pozostałe firmy na wszystkie. Gra toczy się o wysoką stawkę, bo GOAP szacuje to zlecenie Śmiertelny bój o śmieci.
Po otwarciu ofert 26 czerwca okazało się, że najtaniej odbierać i wywozić śmieci chce Komunalnik, najdrożej Remondis, który nawet zażyczył sobie wyższe wynagrodzenie niż oczekuje FB Serwis. Od Komunalnika wyższa była jedynie cena zaproponowana przez spółkę ATF. Na przykład na Grunwald związek przewidział 32,2 mln zł, a Komunalnik dał 21,2 mln zł, FB Serwis – 41,4 mln zł, Remondis – 41,5 mln zł. W przypadku Kostrzyna (kwota szacowana przez GOAP to 5,7 mln zł) Komunalnik wycenił usługę na 4,1 mln zł, ATF na 5,1 mln zł, Remondis na 7,1 mln zł.
Pojawienie się o wiele tańszych oferentów wywołało popłoch. Trzeba pamiętać, że miasto ma udziały w Remondisie. Dwie nowe firmy ATF i Komunalnik znalazły się pod obstrzałem. Twierdzono, że nie mają one zgodnych z prawem baz magazynowo-transportowych, a GOAP ociąga się z ich kontrolą. Wskazywano, że zaproponowały one rażąco niskie ceny. Pojawiły się plotki, że ta pierwsza jest powiązana z ministrem Janem Szyszko (ATF twierdzi, że to pomówienie), nie ma doświadczenia w działalności w tak dużej aglomeracji. Z kolei drugiej wytykano różnego rodzaju grzechy – postępowania prokuratorskie i kary nakładane za działalność niezgodną z przepisami.
– Zamieszanie robi Remondis, który dał kilka procent wyższą ofertę niż poprzednio
– wskazuje jeden z informatorów „Głosu”. – Mówi się, że Lewandowski w roku wyborczym chce podłożyć prezydentowi bombę, fundując nam Neapol w Poznaniu. To problemy ze śmieciami mogą być pretekstem do zwolnienia Lewandowskiego.
Nie wszyscy podzielają ten pogląd. – Lewandowski miał dobre intencje, by było tanio i dobrze – uważa Tomasz Lipiński, radny PO i zastępca przewodniczącego zgromadzenia GOAP-u.
Osoba związana z poznańskim magistratem twierdzi, że będzie tak, jak domaga się Remondis. I dodaje: – Spółka chce wykluczenia ATF i Komunalnika oraz powtórzenia przetargów na Grunwaldzie, w Swarzędzu, Obornikach i Pobiedziskach. Na Grunwaldzie są gotowi zejść z ceną nawet o kilka milionów.
Rafał Jędrzejczak, prezes spółki Remondis nie odniósł się do tych kwestii, ponieważ przebywa aktualnie na urlopie.
Michał Dąbrowski prezes i zarazem właściciel spółki Komunalnik twierdzi, że konkuruje z Remondisem w różnych przetargach. Tak było np. w Opolu, gdzie złożył korzystniejszą ofertę na dwa z czterech sektorów.
– Ten przykład pokazuje, że Remondis w identycznym postępowaniu, jakie mamy obecnie w Poznaniu, zaproponował dużo niższą cenę, niż ja w GOAP-ie
– twierdzi M. Dąbrowski. – Świadom jestem faktu, że w aglomeracji poznańskiej ceny są wygórowane. Nie wiem z czego to wynika. Ceny rynkowe w kraju są zbliżone do naszych.
Komunalnik złożył żądane przez GOAP wyjaśnienia, dotyczące oferty cenowej. – Co do grosza wszystko zostało opisane – zapewnia M. Dąbrowski. – Cena jest rynkowa, nie zaniżona. Zysk, jaki skalkulowaliśmy nie jest mniejszy w poszczególnych sektorach niż 35 proc. Mieszkam w gminie, gdzie za odbiór i zagospodarowanie odpadów płacę 8 zł.
Także Agnieszka Fiuk z ATF wskazuje, że zaproponowane przez jej spółkę ceny są na bardzo zbliżonym lub identycznym poziomie, jak wynagrodzenia oferowane przez inne firmy w wielu miastach.
Obie firmy zapewniają, że są organizacyjnie i sprzętowo dobrze przygotowane do świadczenia usługi. Posiadają niezbędny sprzęt, pojazdy i bazy magazynowo-transportowe – Komunalnik w Swarzędzu w strefie przemysłowej (plus dwie inne na terenie aglomeracji, których nie wykazał w ofercie), a ATF jak wynika z informacji „Głosu” na terenie Zakładu Komunalnego w Pobiedziskach. To prawdopodobnie właśnie ZK będzie podwykonawcą, gdyby spółka ATF wygrała przetarg.
M. Dąbrowski dodaje, że posiada także zapas pojemników oraz zamierza kupić 100 tys. nowych w firmie ESE, z którą od lat współpracuje. – Poradzimy sobie logistycznie z obsługą Poznania. Spółka przygotowywała się do tego od ponad roku. Nasi pracownicy jeździli za śmieciarkami i zrobili inwentaryzację sektorów – mówi M. Dąbrowski, przyznając, że w firmie dużo jest kontroli. I tłumaczy:
– Jeśli otrzymają donos, muszą sprawdzić czy doszło do naruszeń. Gdy startujemy w przetargach, zaczyna się bardzo brudna gra
.
Jego zdaniem, fakt, że Komunalnik nie dostał dotąd kar za niewywiązywanie się z umów (poza drobnymi łącznie na ok. 1 tys. zł) jest wyznacznikiem jakości i solidności firmy. Od listopada 2016 r. spółka odbiera odpady w Wałbrzychu. – Na początku było lekkie zawirowanie z wymianą pojemników, ale dość sprawnie to poszło – mówi Aleksandra Winiarska, kierownik Biura Infrastruktury Urzędu Miasta w Wałbrzychu. – Obawialiśmy się, że niska cena przełoży się na jakość usług, ale tak się nie stało. Współpraca jest dobra.
Z kolei gmina Kąty Wrocławskie złożyła doniesienie do prokuratury, dotyczące wyłudzenia przez Komunalnik zamówienia publicznego. Jak utrzymuje M. Dąbrowski, dokumenty tego nie potwierdziły i teraz postępowanie toczy się przeciwko innej firmie.
Bogate doświadczenie w branży deklaruje też ATF (na rynku od 1997 r., wcześniej firma funkcjonowała pod nazwą Eko Fiuk). Portal egospodarka.pl, powołując się na dane z biuletynu Urzędu Zamówień Publicznych, napisał, że w latach 2014-2016 ATF udzielono 20 zamówień publicznych na kwotę ponad 5,4 mln zł, a najwięcej przetargów, bo 16, spółka wygrała w 2016 r.
Firma zaprzecza temu i twierdzi, że te dane nie odpowiadają rzeczywistości. GOAP obecnie analizuje wyjaśnienia Remondisu, Komunalnika i ATF, dotyczące oferty cenowej.