Trwa proces nożownika z ul. Chełmińskiej. W sądzie zeznawała wczoraj m.in. siostra zamordowanego Radosława
Pani Agnieszka musiała przerywać zeznania. Dramatyzm wspominanych zdarzeń odbierał jej głos, a łez nie mogła opanować. Miłosz P. był spokojny.
- Byliśmy z Radkiem bardzo związani. Widywaliśmy się codziennie. W lutym pochowaliśmy naszą mamę. Na poprzedniej rozprawie cały czas przyglądałam się jednemu i drugiemu oskarżonemu. W domu długo myślałam o tym, jak wiele bym oddała, by zamienić się z oskarżonymi miejscami. Ale żadne z nas, ani Radek, ani ja, nie posunęlibyśmy się do tego, co wy zrobiliście - mówiła pani Agnieszka, cała we łzach, zwracając się do oskarżonych Miłosza P. i Roberta S.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień