Trwają rozmowy z inwestorem, który chce kupić elektrociepłownię
Do końca roku ma zostać wyłoniony kupiec terenu po elektrociepłowni. Wiadomo, że jest jeden poważny inwestor. Mogą się jednak pojawić następni.
Są chętni na zakup terenu po elektrociepłowni Garbary należącej do Veolii na Ostrowie Tumskim. Kupiec ma zostać wyłoniony jeszcze w tym roku. W tej chwili trwają prace nad planem miejscowym, zgodnie z którym powstanie nowy trakt na mapie Poznania: od Cytadeli, przez Ostrów Tumski, Śródkę, aż nad Maltę. Będzie to możliwe dzięki powstaniu nowych przepraw przez Wartę.
Jest chętny inwestor
Elektrownia nie jest już Veolii potrzebna, została za to gorąca lokalizacja na wyspie, tuż przy rzece. Teren ma 10 ha, ale wokół są kolejne, które można w przyszłości zagospodarować. Władzom miasta marzy się, żeby powstała tam nowa, typowo mieszkaniowa dzielnica dla bogatych.
Miejsce jest urokliwe, choć w tej chwili bez dobrego dojazdu. Jeśli nowa inwestycja miałaby powstać, konieczny jest remont i rozbudowanie już istniejących mostów: od ulicy Marii Panny oraz św. Wincentego oraz budowa nowej kładki pieszo-rowerowej łączącej Szeląg z wyspą.
Trwają dyskusje z potencjalnym inwestorem, kto miałby za to zapłacić. Miasto stoi na stanowisku, by wydatek leżał po stronie inwestora.
Nieoficjalnie wiadomo, że ma być nim, należąca do IKEA, spółka Vastint. Ta sama, które chce budować osiedle pod nazwą Portowo na Starołęce.
- Nie komentujemy tej sprawy
- mówi nam Rafał Przybył, dyrektor regionalny Vastint.
Rozmowy są jednak zaawansowane. Prace nad planem miejscowym są na ostatniej prostej. Możliwe, że jeszcze w lipcu poznaniacy poznają założenia urbanistyczne dla tego terenu.
- Nie chcę na razie wiele zdradzać
- zarzeka się Sławomir Jurczyński, wiceprezes Veolii. - Mogę jedynie powiedzieć, że obszar zostanie podzielony na dwie części. Jedna to zabudowa mieszkalna dla najbardziej wymagających. Druga, wokół Placu Węglowego, będzie pełniła funkcje publiczną z handlem i usługami - dodaje.
W tej części mają znaleźć się biura, będą też kawiarnie oraz sklepy. Handlu wielkopowierzchniowego plan miejscowy nie przewiduje.
- Mamy nadzieję, że ta inwestycja zmieni nieco Poznań. Przede wszystkim otworzy tę część miasta. Pojawi się ciekawa propozycja zamieszkania nad rzeką. Nie ukrywamy, że osiedle planowane jest dla osób zamożnych
- zdradza Jurczyński.
Dodaje, że dzięki jakości urbanistyki oraz architektury, miejsce może stać się kolejnym symbolem Poznania. - Będzie dzielnicą nad rzeką, z prawdziwego zdarzenia - zaznacza.
Zabytki zostaną
Elektrociepłownia powstała w 1929 r., zaprojektował ją znany architekt Stefan Cybichowski. Miejsce może mieć więc swój charakter dzięki zachowanym zabytkowym obiektom. Miejska konserwator zabytków zdecydowała, by zachować budynki autorstwa Cybichowskiego, jako dziedzictwo architektury przemysłowej tamtych czasów. Na pewno nie zostaną wyburzone zabytkowe zabudowania wraz z kominem.
- Zgodzę się jednak na przekształcenie ich wewnątrz
- mówiła „Głosowi” Joanna Bielawska-Pałczyńska, konserwator zabytków w Poznaniu.
Z Cytadeli nad Maltę
Oprócz dzielnicy dla bogatych, władzom zależy, by pojawiały się tam funkcje ogólnomiejskie, choćby plac z kawiarniami. Miejsce może stać się przystankiem na trasie spacerowej z Cytadeli na Śródkę i dalej nad Maltę. W związku z tym nie tylko Veolii, ale także miastu zależy, by doszło do sprzedaży terenu.
- Pracujemy ze wszystkimi zainteresowanymi stronami tak, by transakcja mogła dokonać się jak najszybciej
- zapewnia Bartosz Guss, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami UM.
Dobrej myśli jest Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.
- Po stronie miasta prace nad tym obszarem są zaawansowane. Liczymy, że także przyszły inwestor poważnie podejdzie do tego tematu. Wszak mówimy o terenie z ogromnym potencjałem
- zaznacza Mariusz Wiśniewski.