Temat województwa środkowopomorskiego wraca co jakiś czas. Dziś publikujemy obszerny artykuł jaki w tej sprawie nadesłał do nas Eugeniusz Żuber, znany działacz na rzecz powstania „siedemnastki”.
Dziewiętnaście lat temu ustawą z dnia 24 lipca 1998 r. wprowadzono trójstopniowy podział terytorialny państwa ustalając, że jednostkami zasadniczego podziału terytorialnego są gminy, powiaty i województwa. Utworzono kompromisowo 16 województw. W załączniku do ustawy podano wykaz gmin wchodzących w skład poszczególnych województw z dniem 1 stycznia 1999 r.
W latach 1997-1998 trwała walka o ilość i wielkość województw. Spierali się politycy, naukowcy i samorządowcy mający różne swoje koncepcje i propozycje. Ówczesny rząd (AWS- UW), projektował 12 województw, opozycja (SLD) -17, PSL- 49, padały też propozycje 15-tu, 21, 31 województw.
Do kompromisu w sejmie doszło przy okrągłym stole u marszałka sejmu na spotkaniu przedstawicieli rządzącej koalicji i reprezentantów opozycyjnego SLD. W spotkaniu uczestniczyli: Maciej Płażyński, Alicja Grześkowiak, Marian Krzaklewski, Kazimierz Janiak, Tadeusz Syryjczyk, Leszek Miller i Marek Borowski. Na tym spotkaniu koalicja rządząca proponowała 15 województw, a opozycyjne SLD - 17. Kompromis polegał na ustaleniu liczby 16 województw. Dyskutowano czy szesnastym ma być środkowopomorskie ?, czy świętokrzyskie ? Zdecydowano, że świętokrzyskie, za propozycją strony opozycyjnej. O tym pisze L. Miller w swej książce Anatomia siły (str. 150).
W podjętej ustawie w art. 7 zobowiązano Sejm, Senat i Radę Ministrów do oceny nowego zasadniczego podziału państwa. W 2001 roku zarówno sejm jak i senat podejmując stosowne uchwały oceniły ten podział „za poprawny”. Uważam, że podział poprawny jest tylko poprawny. Tkwimy w nim już 18 lat. Wolałbym aby taki podział był lepszy, był dobry, a nie tylko poprawny.
Potrzebna jest nowa, współczesna analiza tego podziału podjęta przez specjalistów różnych środowisk, dotycząca zarówno poziomu gmin, powiatów jak i województw. Moim zdaniem potrzebna jest nowelizacja tamtejszych ustaleń.
W 1998 r. na Pomorzu Środkowym odbywało się wiele protestów i manifestacji sprzeciwiających się podziałowi kraju na 12, 15 i 16 województw. Rządzący nie brali tego pod uwagę. W 2002 roku grupa posłów SLD i PSL złożyła poselski projekt ustawy o utworzenie nowego województwa. Podobny projekt przedstawili oddzielnie posłowie klubu „Samoobrona”. Projekty te nie skierowano pod obrady sejmu. Konsekwencją takiego potraktowania tych projektów było podjecie w 2003 roku obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej. Pod takim projektem podpisało się wówczas ponad 140 tys. osób. 29 grudnia 2003 r projekt obywatelski został przedłożony marszałkowi sejmu.
18 marca 2004 roku odbyło się w sejmie pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o utworzeniu nowego województwa na Pomorzu Środkowym. Projekt ten przesłano do dalszych prac w komisjach sejmowych. Tam przeleżał do końca IV kadencji sejmu.
W grudniu 2005 roku do laski marszałkowskiej wpłynął ponownie projekt posłów samoobrony w sprawie powołania nowego województwa. 23 lutego 2006 roku w nowej V kadencji odbyło się pierwsze czytanie projektu klubu samoobrony i ponownie projektu obywatelskiego. Oba te projekty sejm skierował do komisji sejmowych. Tam mimo ujęcia w planach pracy komisji, przeleżały do końca skróconej V kadencji sejmu.
18 grudnia 2007 roku Komitet Inicjatywy Obywatelskiej otrzymał pismo od marszałka sejmu informujące, że sejm VI kadencji nie zajmie się sprawą utworzenia województwa środkowopomorskiego gdyż projekt obywatelski uległ dyskontynuacji. Tak więc potraktowano projekt obywatelski w parlamencie. W tym czasie rządzili AWS- UW, SLD-PSL, PIS-LPR- Samoobrona, PO-PSL. Żadna z koalicji nie zdecydowała się, by w sejmie projekt obywatelski poddać ostatecznym głosowaniom na TAK lub NIE.
Obserwacja rzeczywistości wskazuje, że politycy jak są w opozycji parlamentarnej to są za utworzeniem województwa, jeśli tworzą rząd zapominają o poprzednich deklaracjach, stanowiskach. I to jest obłudne. Zatem jak i czy politykom można wierzyć?
Jak będzie teraz ? Utworzenie województwa środkowopomorskiego obiecali : prezes PiS Jarosław Kaczyński, kandydat na prezydenta Andrzej Duda, kandydatka na premiera Beata Szydło. Czy będą wiarygodni ? Okaże się w tej kadencji sejmu.
Województwo na Pomorzy Środkowym może i powinno powstać z dniem 1 stycznia 2019 roku. To jest dobry termin. Rok 2018 powinien być czasem podjęcia ustawy, wydania stosownych aktów wykonawczych, przygotowań organizacyjnych i dokonania wyborów do sejmiku środkowopomorskiego przy okazji jesiennych wyborów samorządowych. To jest realne tylko trzeba chcieć.
Jakie to województwo miałoby być ? Jak w latach 1950-1975, czyli obszar byłego województwa koszalińskiego. Konkretnie teraz : obszar ponad 18 tys. km2, około 923 tys. mieszkańców, 12 powiatów ziemskich, 2 miasta na prawach powiatu, 85 gmin. Województwo podobne do woj. lubuskiego i opolskiego, a w niektórych parametrach lepsze. Województwo będzie gospodarne, urokliwe w przestrzeni, przyjazne mieszkańcom i własne.
W obywatelskim projekcie ustawy z 2004 i 2006 roku proponowane było : sejmik w Słupsku, wojewoda w Koszalinie. Czy tak ma być nadal lub odwrotnie zdecydować powinni rządzący i zainteresowane samorządy. Uważam jednak, że w obecnych czasach różne instytucje wojewódzkie i delegatury mogą być ulokowane nie tylko w Koszalinie i w Słupsku, ale np. w Kołobrzegu, Szczecinku, Miastku. Należy decentralizować służby i administracje, spojrzeć trzeba nowocześnie i współcześnie.
Na podstawie zrealizowanych wydatków budżetowych przez wojewodów : zachodniopomorskiego, pomorskiego i wielkopolskiego w roku 2016 w przeliczeniu na 1 mieszkańca, można przyjąć, że wojewoda środkowopomorski miałby do dyspozycji w 2016 roku miliard czterysta milionów zł, a sejmik środkowopomorski 320 mln zł. Łącznie do dyspozycji władz wojewódzkich naszego regionu byłoby 1,7 mln zł wydatków budżetowych nie licząc środków z innych źródeł.
Niektórzy malkontenci twierdzą, że utworzenie województwa to nowe stanowiska urzędnicze itp. Wolę, by ludzie z Pomorza Środkowego zarządzali tym regionem i mieli bezpośredni wpływ na życie mieszkańców i perspektywy tego regionu. Szczecinianie i gdańszczanie mają inne i swoje priorytety. Inni w kraju mogą mieć swoje urzędy wojewody i marszałkowskie, a na Pomorzu Środkowym -nie, dlaczego ?
Wojewoda opolski, lubuski i wielu innych w 2016 roku wydali na funkcjonowanie urzędu wojewódzkiego około 3.2 proc. swojego budżetu, tyle samo wydałby wojewoda środkowopomorski. Jeszcze mniejsze środki finansowe na funkcjonowanie urzędów marszałkowskich wydają sejmiki wojewódzkie. Ogólne wydatki budżetowe w 2016 roku wynosiły w sejmiku pomorskim 706 mln zł, zachodniopomorskim 577 mln zł, lubuskim 386 mln zł, świętokrzyskim 384 mln zł, podlaskim 374 mln zł. Podobne wielkości budżetowe miałby sejmik środkowopomorski. Zatem w kraju inni mogą, a my mamy zabronione ? Przestańmy się biczować gdy inne regiony mają swoje pieniądze i swoją podmiotowość !
Samorządy nadmorskie i na pojezierzach Pomorza Środkowego oraz w miastach powyżej 20 tys. mieszkańców od dawna mają dochody własne powyżej 50 procent. Oznacza to, że mają lepsze warunki finansowe niż samorządy w wielu województwach „żyjące” z dotacji i subwencji. Różne inne mierniki ekonomiczne nie potwierdzają „biedy z biedą” wmawianej nam i opinii publicznej przez złośliwców. Czy ma sens walka o województwo ? Tak, ma sens bo podział terytorialny kraju nie jest po wsze czasy, doświadczamy to historycznie i współcześnie. Zawsze jest racjonalny sens walki o poważne traktowanie prawie miliona mieszkańców i pięknej krainy jaką jest na mapie Polski Pomorze Środkowe. Czemu mamy być traktowani jak przedmiot, a nie podmiot zdolny do realizacji zadań regionalnych i kontaktów w kraju i za granicą ? Bycie na obrzeżach województwa zachodniopomorskiego i pomorskiego nie jest najlepszym rozwiązaniem dla własnego gospodarowania tą przestrzenią. Wieloletnie obiecanki zmęczyły mieszkańców, zaczyna już brakować wiary w wiarygodność polityków. Przyszedł czas na egzekwowanie tej wiarygodności. Powinniśmy wspierać przedsiębiorców, którzy podjęli walkę o nasze województwo.
Trzeba nam otwarcie powiedzieć, że województwa nie będzie i dlaczego, albo zrealizować obietnice. Trzeba mieszkańcom powiedzieć TAK i zrealizować albo NIE i uzasadnić, ale powiedzieć- nie zwodzić. Jest zatem sens upominania się o rzetelność obietnic , wiarygodność rządzących i o swój region.
Czyżby parlamentarzyści z Pomorza Środkowego poprzedni i obecni nie mieli nic do powiedzenia ? A może nie chcą ? A może są bardziej lojalni wobec swoich ugrupowań niż swoich wyborców ? Obym się mylił.
Jest sens walki o województwo środkowopomorskie, jest sens walki o rangę i rolę Pomorza Środkowego na mapie kraju, jest sens walki o poważniejsze traktowanie mieszkańców tego regionu. Jeśli szesnaście województw to dlaczego nie siedemnaście? Jaką karę i jak długo ponosić mają mieszkańcy tej ziemi? Walka o województwo środkowopomorskie jest dla dobra społeczności regionalnej na dziś i przyszłości młodego pokolenia. Albo teraz, albo już nigdy, na coś się decydujmy.