Trzej panowie z Ameryki idą śladami Marszu Śmierci
Trzej przyjaciele z Ameryki: Żyd, katolik i muzułmanin idą śladem Marszu Śmierci więźniów z Auschwitz. W styczniu 1945 ojciec jednego z nich przeżył to piekło na ziemi.
Eddie Willner w styczniu 1945 roku w ciągu 14 dni przeszedł pieszo 250 kilometrów z Sławięcic koło Kędzierzyna Koźla do dzisiejszej Rogoźnicy (wtedy obozu koncentracyjnego Gross Rosen). 18-letni Eddi był niemieckim Żydem.
Przed wybuchem II wojny światowej uciekł z rodziną do Francji, przed hitlerowskimi prześladowaniami. W 1942 roku cała jego rodzina została aresztowana i wywieziona do Auschwitz. Matka zginęła pierwszego dnia w obozie, ojca i syna wysadzono w Sławięcicach i skierowano do przymusowej pracy więźniów na Górze Św. Anny, w Łazach, Otmęcie i w Sławięcicach.
W styczniu 1945 roku więźniów ze Sławięcic dołączono do Marszu Śmierci, ewakuowanych z Auschwitz przed frontem.
- Idąc śladami ojca chcemy upamiętnić jego i tysiące innych więźniów, które musiały pokonać to piekło
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień