Trzy „oczka” pozwoliły wrócić na 5. miejsce i utrzymać dystans nad Silesią
Bardzo ważne zwycięstwo w niedzielę odniosły siatkarki Jokera Mekro Energoremont Świecie, bo zespoły z dołu tabeli złapały „wiatr w żagle”.
Przypomnijmy, że Joker pokonał we własnej hali Karpaty Krosno 3:1 (26, 24, 14). Świecianki znając sobotnie rozstrzygnięcia wiedziały, że wygrana da im awans na 5. miejsce. I pozwoli utrzymać dystans nad Silesią Volley Mysłowice, z którą zmierzą się w następnej kolejce. Ślązaczki w rundzie rewanżowej zdobyły już 6 punktów. Teraz pokonały w Policach Chemika 3:1.
- To na pewno niespodzianka tej kolejki - uważa rozgrywająca Jokera Katarzyna Wenerska, MVP meczu z Karpatami. - Po przyjściu Ewy Kwiatkowskiej i Marty Wellny wydawało się, że Chemik będzie wygrywał z zespołami z dołu tabeli.
W niedzielny wieczór potwierdziło się, że Karpaty tracą swoją wartość na wyjazdach. Kroś-nianki mogą żałować zwłaszcza 1. seta, w którym prowadząc 24:20 nie potrafiły postawić kropki nad „i”. Zmarnowały w sumie 6 setboli. Także w 2. partii potrafiły odrobić stratę 5-6 „oczek”, by przegrać na przewagi. Co ważne, zepsuły w kluczowym momencie dwie zagrywki. Jokerki z kolei zaczęły niemrawo, ale udana końcówka 1. seta dodała im wiary w sukces.
- Dość długo wchodziłyśmy w ten mecz - nie ukrywa Kasia Wenerska. - Ważne, że udało się nam wygrać ten inaugurujący set. Na szczęście miałyśmy w swoich szeregach Patrycję Flakus, która w trudnych momentach zdobywała ważne punkty. W drugim secie nie potrzebna była nerwowa końcówka, ale znów swoje zrobiła Patrycja. Ogólnie jestem zaskoczona naszą dobrą grą, bo ostatnio niewiele na nią wskazywało.