Tworzy przy muzyce. - To mnie napędza
W marcu żniński artysta pokaże swoje prace na trzech wystawach.Między innymi w Poznaniu i Warszawie.
Łukasz Wyśmierski ma 27 lat. Jest artystą znanym szerszej, pałuckiej publiczności, ze street-artowych akcji, między innymi w Żninie oraz na łabiszyńskiej wyspie. Właśnie na tym skupiał się w ostatnich latach. To dzięki jego inwencji w 2014 roku żninianie mogli podziwiać artystów ulicy oraz słuchać ciekawych zespołów muzycznych podczas Festiwalu Sztuki Ulicznej „The wild art session“.
Jak to się zaczęło? - W Bydgoszczy. Pierwsza wystawa była w 2013 roku. Malowaliśmy wtedy ze znajomymi z grupy Saloon Rebels. Nasze obrazy zostały wystawione w Filharmonii Pomorskiej - wspomina swoją pierwszą wystawę Łukasz Wyśmierski.
Na co dzień studiuje grafikę wydawniczo - reklamową w Collegium Da Vinci w Poznaniu. Należy do grupy „Saloon Rebels“, salonowi buntownnicy - to artyści urban art i graffiti.
Łukasz Wyśmierski tworzy zarówno digital art, jak i maluje aerografami, farbami olejnymi i puszkami w sprayu. Ostatnio w jego pracowni rodzą się prace na płótnach większych formatów. Co do tematów, szuka inspiracji w relacjach między ludźmi i w emocjach.
- Lubię tworzyć, kiedy słucham muzyki. To też mnie inspiruje, napędza. Bez muzyki nie ma obrazu. Jak bym robił wystawę, każdy obraz miałby przypisaną piosenkę. Mam nawet taką swoja playlistę - tysiąc różnych numerów, których słucham podczas tworzenia. Jakie to są utwory?
- To moja tajemnica - mówi Łukasz Wyśmierski.
Żninianin w przyszłym miesiącu pokaże swoje obrazy w trzech miejscach. Najpierw na aukcji w Galerii Desa Unicum w Warszawie. Ta galeria, oprócz prac młodych twórców, wystawia także dzieła uznanych malarzy. W tym roku można kupić na aukcjach obrazy m.in. Edwarda Dwurnika, Jerzego Nowosielskiego czy fotografie Natalii Lach - Lachowicz. Obrazy Wyśmierskiego w przyszłym miesiącu będą wystawione na sprzedaż na aukcji młodej sztuki w bydgoskiej Galerii Next.
Także w marcu prace Łukasza Wyśmierskiego będą oglądali widzowie zbiorowej wystawy w Centrum Amarant w Poznaniu. Być może jego obrazy będzie można obejrzeć w Żninie. Trwają rozmowy na temat indywidualnej wystawy - dowiedzieliśmy się.
Czekamy na efekty!