Tyle zapłacisz za wycięcie drzewa w Świebodzinie
Radni przyjęli uchwałę określającą wysokość opłat za wycinkę drzew i krzewów. Płacić nie trzeba, gdy zasadzi się nowe rośliny.
Od początku roku obowiązują nowe - zliberalizowane - przepisy o wycince drzew i krzewów. O ile w większości przypadków nie jest już wymagane pozwolenie na wycinkę drzew i krzewów na prywatnej działce, o tyle takowe muszą mieć osoby, które prowadzą działalność gospodarczą. W Świebodzinie podjęto uchwałę, która znacznie obniża stawki opłat również w takich przypadkach. Tym samym mniej dotkliwe będą też kary za brak pozwolenia na wycinkę.
Nowelizacja przepisów, pozwoliła radom gmin, zaproponować własne - i co ważne - niższe stawki za wycinkę. W gminie Świebodzin stawki - od określonych ustawą - znacznie obniżono.- Przed rokiem 2017 stawki były określane corocznie przez ministra środowiska. Opłaty najczęściej dotykają osoby, które prowadzą działalność gospodarczą. Wcześniej nie było możliwości, by to rada gminy decydowała o wysokości stawek, gdyż takich zapisów nie było w ustawie o ochronie przyrody. Dopiero z początkiem tego roku taka możliwość się pojawiła - mówi Maciej Kuś, kierownik wydziału geodezji, rolnictwa i ochrony środowiska.
I tak radni miejscy przyjęli uchwałę ustalającą stawki opłat za usunięcie poszczególnych rodzajów i gatunków drzew. Stawką za 1 cm obwodu pnia drzewa mierzonego na wysokości 130 cm będzie 5 zł. lub 10 zł. Przykładowo 5 zł zapłacimy za gatunki takie, jak topola, olsza, klon, wierzba, jesion, świerk pospolity, sosna zwyczajna czy modrzew, natomiast 10 zł za dąb, buk, grab, jarząb, brzozę, jodłę, miłorząb, cis. Za usunięcie jednego metra kwadratowego powierzchni pokrytej krzewami trzeba zapłacić 4 zł.
Jak wyjaśnia kierownik wydziału geodezji, rolnictwa i ochrony środowiska stawki za usunięcie drzew i krzewów nie mogą przekraczać 500 zł za centymetr obwodu mierzonego na wysokości 130, a za krzewy 200 zł za 1 mkw powierzchni gruntu. Gdy rada gminy nie ustali stawek opłat, stosowane są maksymalne wynikające z ustawy.
Uchwała podjęta przez świebodzińskich radnych dotyczy w głównej mierze osób fizycznych i prawnych prowadzących działalność gospodarczą oraz jednostek samorządu terytorialnego, tj. gminy i powiatu.
Kierownik podkreśla, że uchwała ta daje osobom chcącym wyciąć drzewa realny wybór. Bo wnioskodawca może wnieść opłatę z tytułu wycinki albo zdecydować się na nowe nasadzenia zastępcze.
- Jeśli popatrzymy na stawki ustawowe, to są one raczej wysokie, czyli tak naprawdę, zarówno obecnie, jak i we wcześniejszych latach, niemal każdy wybierał nasadzenia zastępcze - dodaje M. Kuś. Stawki, które będą w gminie obowiązywały od teraz dają realną możliwość wyboru np. uiszczenia opłaty, bo wreszcie staną się porównywalne z kosztami nasadzeń. - Nie mówię, że będą identyczne, ale dużo bardziej zbliżone, niż gdyby porównywać ze stawkami ustawowymi - precyzuje Kuś.
We wniosku osoba, która chce wyciąć drzewo wskazuje czy uiszcza opłatę, czy wybiera nasadzenia zastępcze. W drugim przypadku opłaty i tak są naliczane, ale zawiesza się ich płatność na trzy lata, do momentu weryfikacji czy nasadzenia się przyjęły. - Jeśli tak, to na wniosek opłatę się umarza - wyjaśnia kierownik.
Przyjęte przez radę stawki będą też podstawą do naliczenia kar za wycinkę bez pozwolenia - dodaje M. Kuś. Zgodnie z ustawą, jeśli ktoś usunął drzewo, a na usunięcie wymagana była zgoda, wówczas naliczana jest kara w wysokości ustawowej, albo też w wysokości stawek, które ustaliła rada gminy.