Tylko 1 procent, a potrafi zdziałać cuda
321 organizacji z naszego regionu czeka na Państwa pomoc. Nas to nic nie kosztuje, a dla nich, zwłaszcza tych najmniejszych, to być albo nie być.
- Co roku przekazuję z żoną jeden procent na Hospicjum im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Bydgoszczy - mówi pan Jerzy z Kapuścisk. - Tych pieniędzy nie otrzymamy z powrotem, a innym mogą pomóc.
- Mój procent co roku otrzymuje to samo dziecko, które jest ciężko chore, ma wadę genetyczną i nie dożyje dorosłości - wyjaśnia pani Agata z Golubia-Dobrzynia. - Jego rodzicom każdy grosz się przyda.
Liczba podatników, którzy przekazują część swojego podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego, rośnie z roku na rok. - W zeznaniach za 2015 r. z możliwości wsparcia pozarządówek skorzystało 488 tysięcy podatników. W zeznaniach za 2014 r. ponad 452 tysiące - podaje Beata Krzemińska, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego. - Mieszkańcy regionu, przekazując 1 procent, łącznie wsparli je kwotą 27,5 miliona złotych. O prawie 3 miliony więcej niż rok wcześniej.
W tym roku na taką pomoc czeka 321 organizacji w regionie, a w Polsce - 8519.
- Mieszkańcy Kujawsko-Pomorskiego najchętniej wspierają duże, ogólnopolskie organizacje, które umożliwiają przekazanie środków na indywidualne subkonta konkretnych osób, najczęściej na Fundację Dzieciom „Zdążyć z pomocą”. Bądź na lokalne, dobrze im znane organizacje pożytku publicznego.
Na przykład w Bydgoszczy Hospicjum im. bł. ks. J. Popiełuszki, Stowarzyszenie im. Sue Ryder czy Fundacja „Wiatrak”, a w Toruniu na przykład Fundacja „Światło” - wymienia Magdalena Lemańska, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy.
Dlaczego tak ważny
- To podstawowe źródło finansowania naszych działań - wyjaśnia Karolina Gucajtis, rzecznik Fundacji „Światło”. - Nie prowadzimy działalności gospodarczej, możemy polegać wyłącznie na dobrej woli ludzi wpłacających darowizny i procent podatku. Dzięki tym środkom możemy współfinansować działalność Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, w postaci zakupu specjalistycznego sprzętu do neurorehabilitacji „Śpiochów”. Realizować kampanie społeczne na ich rzecz. Uczestniczyć w projektach, których efektem jest poprawa jakości życia pacjentów. Środki finansowe z procentu to też wsparcie działań Akademii Walki z Rakiem, czyli szeroko rozumianego poradnictwa psychoonkologicznego. Najprościej mówiąc, jeden procent dla Fundacji Światło to jest jej być albo nie być.
- Jest coraz więcej organizacji, które potrzebują jednego procentu. Wpływy z niego są coraz mniejsze, ale to dla nas i tak ogromna pomoc. Dzięki niemu możemy spiąć nasz budżet - dowiadujemy się w Hospicjum im. bł. ks. J. Popiełuszki w Bydgoszczy.
Na Państwa pomoc liczą też najmniejsi. Choćby pięcioletnia Luiza. - Córka choruje na mózgowe porażenie dziecięce. To skutek zapalenia opon mózgowych - wspomina Anna Dudek
-Berlińska spod Inowrocławia, mama dziewczynki. - Ma wzmożone napięcie mięśniowe czterokończynowe. Nie chodzi. Porusza się na czworakach. Nie mówi, zaczyna wypowiadać pojedyncze słowa. Choruje na zanik nerki, ma zeza zbieżnego. Nosi okulary. Mimo to pod
względem emocjonalnym, społecznym i intelektualnym opóźnienie w rozwoju nie jest znaczne. Jest bardzo inteligentna, lubi się uczyć i ćwiczyć. Naśladuje terapeutę. Jest wyjątkowa.
Nie jest im łatwo. Jeden procent to dla nich ogromna pomoc. - Ja pracuję, mąż opiekuje się córką - wyjaśnia pani Ania.
- Dużo przeszliśmy - choćby chorób czy problemów z urzędami. Marzymy, aby córka przeszła operację - fibrotomię, aby chodziła.
Pomagamy. Dlaczego?
- Każda osoba, która decyduje się pomagać, robi to z różnych powodów - wyjaśnia dr Magdalena Miotk-Mrozowska, kierownik Pracowni Psychologii Wspomagania Rozwoju na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.
Jednym z najczęstszych motywów jest podniesienie własnej samooceny, ale też polepszenie własnego samopoczucia. Pomaganie jest specyficzną formą naszego działania. Pomagam i jednocześnie sam siebie nagradzam. Dlatego chętnie pomagamy.
Jak wynika z jednego z badań Stowarzyszenia Klon/Jawor, najczęściej do przekazania części podatku motywowała Polaków chęć udzielenia pomocy konkretnej osobie. - Widać wyraźnie, że wśród najważniejszych motywacji do przekazywania procentu przeważają te, które związane są ze znajomością konkretnych osób lub organizacji mających stać się odbiorcami tej pomocy - wyjaśniał po publikacji wyników Piotr Adamiak, jeden z autorów badania. - Przy czym wspieranie organizacji odgrywa mniej znaczącą rolę w deklaracjach respondentów. Liczy się przede wszystkim pomoc konkretnej osobie.