Tym razem na celowniku znalazło się szkolnictwo zawodowe
Wczoraj na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy debatowano, co zrobić, aby zmienić edukację.
Wybór Bydgoszczy jako miejsca spotkania poświęconego szkolnictwu zawodowemu nie był przypadkowy. Około 60 procent absolwentów gimnazjów w Kujawsko-Pomorskiem wybiera szkoły, po których mają fach w rękach. Wczorajsza konferencja na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym była 13 zorganizowaną przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.
Debata „Kształcenie zawodowe dla rynku pracy” podkreśliła jego znaczenie dla gospodarki. - Musimy sobie uświadomić, że szkoła zawodowa nigdy nie będzie dobrą szkołą bez współpracy z pracodawcami - mówił Mikołaj Bogdanowicz, wojewoda kujawsko-pomorski. - A gospodarka nigdy nie będzie miała dobrego pracownika i dobrze zorganizowanego kształcenia zawodowego bez edukacji.
W spotkaniu wzięła udział także wiceminister edukacji narodowej Teresa Wargocka. Zwróciła uwagę, że nie można dopuszczać do tego, aby na rynek pracy trafiali absolwenci, na których nie ma zapotrzebowania. Do dyskusji zaproszono też nauczycieli, samorządowców i przedsiębiorców z regionu. Problemem wciąż są różnice między rynkiem pracy a programem nauczania. - Teraz wygląda to tak, że zupełnie inne oczekiwania mają pracodawcy, inne uczniowie, a jeszcze inaczej widzą to w szkołach ponadgimnazjalnych - uważa Sławomir Biernat z Zasadniczej Szkoły Zawodowej i Technikum Menedżerskiego „Start” w Bydgoszczy. - Powoduje to stałe perturbacje. Rozwiązaniem byłaby większa współpraca z firmami i jednoczesne kształcenie w placówkach, jak i u pracodawców.
System szkolnictwa powinien też być bardziej elastyczny. - W tej chwili wprowadzenie nowych kierunków, które doskonale wpasowują się w zapotrzebowanie, wymaga czasu - tłumaczył Biernat. - Doskonałym przykładem jest uruchomiona przez bydgoską samochodówkę klasa o profilu mechanik motocyklowy. Jednak prace nad tym, aby powstała, trwały półtora roku i w tym czasie rynek zdążył się już zmienić.
W placówkach zawodowych, które znajdują się w naszym województwie, uczy się obecnie ponad 51 tysięcy uczniów w 108 zawodach. Do najpopularniejszych należą m.in. technik informatyk, ekonomista, mechanik i kucharz. Ale zdarzają się też unikatowe, jak np. kominiarz i ortoptysta.
Łącznie spotkania zorganizowane przez MEN odbędą się w 16 miastach w Polsce i weźmie w nich udział 1840 ekspertów. Ostatnie, podsumowujące cały cykl, zaplanowano na 27 czerwca w Toruniu. Ogólnopolska debata ma pomóc zrewolucjonizować oświatę. Czekające nas zmiany zapowiedziała Anna Zalewska, szefowa MEN.