Tymczasowe rozwiazanie psuje krajobraz nowej wizytówki miasta
Kilkanaście zielonych pojemników na szkło od kilkunastu dni stoi na Nabrzeżu Gdyńskim. Dzięki temu jest czyściej, ale w opinii mieszkańców pasują tam jak pięść do oka.
Plastikowe pojemniki przeznaczone na szkło pozwoliły w znacznym stopniu zmniejszyć problem butelek zaśmiecających teren bulwarów
- Wcześniej najczęściej pozostawiane były na trawnikach i chodnikach. Niewiele osób korzystało z oddalonych od nabrzeża dużych kontenerów - mówi Paulina Łątka z szczecińskiego magistratu.
Ilość tego typu odpadów zwiększyła się jeszcze wraz z wejściem w życie uchwały pozwalającej na legalne spożywanie alkoholu w tym miejscu.
- Potrzebne było szybkie i skuteczne rozwiązanie. Pojemniki znikną po zakończeniu sezonu letniego. Jednocześnie będziemy szukać docelowego rozwiązania, które na stałe zabezpieczy bulwary przed zaśmiecaniem - tłumaczy Paulina Łątka.
Pojemniki ustawione na bulwarach są nowe, a firma sprzątająca jest zobowiązana do ich mycia lub wymiany, w przypadku dewastacji.
Mieszkańcom i turystom odwiedzającym to miejsce nowy wystrój nie przypadł do gustu.
- Nowoczesna architektura, woda i bulwary nijak się mają do tych okropnych pojemników. Rozumiem, że mają one spełniać swoją funkcję, co najwyraźniej ma miejsce, bo jest czysto. Jednak element wizualny jest też ważny, a ten jest przez te dziesiątki pojemników przygnębiający - mówi pani Anna, która wybrała się na wakacyjny spacer nad Odrę.
Rozwiązaniem problemu stojących co pięć metrów koszy na śmieci mogłyby być znane w innych krajach podziemne kontenery na szkło i inne odpady. Takie rozwiązanie zostało już wprowadzone w nadmorskim Mrzeżynie oraz w Koszalinie.
- Widziałam takie kosze w Kopenhadze i myślę, że tu też mogłoby się sprawdzić - uważa pani Anna.