U akademiczek spore zmiany w zarządzie i pytanie co dalej?
W KSSSE AZS PWSZ Gorzów doszło do rewolucji. Dość powiedzieć, że z klubu odeszło kilka osób, które decydowały o jego działalności przez przeszło 10 lat.
Takiego finału dokończonego w ubiegłym tygodniu walnego zebrania sprawozdawczo-wyborczego chyba nikt się nie spodziewał. A już na pewno nie kilku członków dotychczasowego zarządu gorzowskiego klubu. Przypomnijmy, że spotkanie z końca czerwca zostało przerwane z przyczyn formalnych i zostało przeniesione na 12 bm. W drugim terminie działacze KSSSE AZS PWSZ Gorzów podsumowali kadencję władz i działalność klubu w latach 2012-2016.
Wszyscy członkowie zarządu dostali absolutorium, także ustępujący prezes Zbigniew Sosulski. O odejściu tego ostatniego mówiło się w Gorzowie już od dawna i ostatecznie stało się to faktem. Były sternik KSSSE AZS PWSZ zrezygnował z powodów osobistych, ale prawdopodobnie nadal będzie wspierał gorzowskich działaczy swoim doświadczeniem. Niewykluczone jednak, że jego firma Sowood dalej będzie jednym ze sponsorów akademiczek. O ile brak Sosulskiego w zarządzie był spodziewany, o tyle sporym zaskoczeniem jest nieobecność w tym gronie Jerzego Korolewicza, a przede wszystkim wiceprezesa Ireneusza Madeja. Ten ostatni był związany z KSSSE AZS PWSZ od początku istnienia klubu, czyli od 2000 r.
Ten ostatni dyplomatycznie odmówił komentarza do całej sprawy, ale z naszych informacji wynika, że w ostatnim okresie zabrakło chemii między nim i rektor PWSZ Elżbietą Skorupską-Raczyńską. Odejście Madeja to dla akademickiego klubu spora strata: oprócz zasług organizacyjnych, działacz pełnił podczas meczów funkcję spikera. W nowym sezonie kwestię „Gramy razem, z AZS-em” wygłosi już ktoś inny...
Nowym prezesem klubu został szef Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Krzysztof Kielec, a jego zastępcą Roman Sondej. Wiceprezesami będą także Mirosław Rawa, Arkadiusz Wołoszyn i drugi trener KSSSE AZS PWSZ Robert Pieczyrak. Ponadto w zarządzie zasiedli Roman Gawroniak, Hubert Harasimowicz oraz Joanna Kuriańska-Wołoszyn. Nowy zarząd będzie pracował w tym składzie przez najbliższe cztery lata.
Choć to okres urlopowy, nowi działacze już pracują na pełnych obrotach. We wtorek ma odbyć się spotkanie, na którym zostanie dokonany bilans sponsorów. Inną ważną sprawą jest wynajęcie hali od gorzowskiej uczelni. Ponieważ PWSZ zmienia swój status (po wakacjach będzie akademią), najważniejsze decyzje w tej sprawie zapadną nie w Gorzowie, a na ministerialnym szczeblu. Odpowiednie dokumenty trafiły już do Warszawy, a pozytywna opinia wydaje się być oczywista.
Gorzej ma się sprawa z nazwą zespołu na nowy sezon. Może być ona maksymalnie pięcioczłonowa, a tymczasem nasi zgłosili do Tauron Basket Ligi Kobiet znacznie dłuższą, zawierającą m.in. zamiast członu KSSSE hasło reklamowe Strefy i pełną nazwę wyrosłej z PWSZ Akademii im. Jakuba z Paradyża. Prawdopodobnie trzeba będzie zastosować skróty.
W środę działacze udadzą się do prezydenta Gorzowa. Dopiero, gdy będzie znany budżet będzie można mówić o planach sportowych. Mimo to trenerzy nie zmarnowali ostatnich tygodni i w pocie czoła montowali ekstraklasowy skład. Jak już pisaliśmy, nowymi zawodniczkami wśród akademiczek będą Paulina Misiek z Energi Toruń i 22-letnia australijska rozgrywająca Stephanie Talbot. Oficjalnie klub poinformuje o nich na konferencji, która prawdopodobnie odbędzie się na początku sierpnia.
Trener Dariusz Maciejewski przebywa na urlopie, z którego wróci w niedzielę. Zanim wyjechał, był w stałym kontakcie z amerykańskim menedżerem, dzięki czemu do Gorzowa mają trafić jeszcze dwie zagraniczne koszykarki. Prawdopodobnie będą to Amerykanka i kolejna Australijka. Była szansa, aby w KSSSE AZS PWSZ dalej występowała Kelley Cain, ale zabrakło porozumienia w kwestii finansowej. W sierpniu nasz zespół uda się tradycyjnie na obóz do Szklarskiej Poręby. Początek sezonu jest planowany na połowę września.