Uciekinierzy z Auschwitz. Byli więźniami w piekle i mieli dosyć odwagi, żeby z niego uciec
27 stycznia obchodzono rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. Przypominamy kilka osób, które odważyły się uwolnić od tego koszmaru same. Łącznie było ich ponad 900.
Jedna z najbardziej spektakularnych ucieczek z Auschwitz miała miejsce 20 czerwca 1942 roku. Czterech więźniów wyjechało z obozu autem, w mundurach SS i z bronią. Żaden nie został złapany.
Kazimierz Piechowski z Gdańska, Stanisław Jaster z Warszawy, ks. Józef Lempart z Wadowic i Ukrainiec Eugeniusz Bendera stworzyli fikcyjne komando śmieciarzy i w sobotę po południu, gdy warsztaty esesmańskie, z których zamierzali uciec, nie pracowały, przekroczyli bramę obozu.
- Początek ucieczki był jej najbardziej niebezpiecznym momentem - wspominał w 2005 roku na planie fabularyzowanego dokumentu „Uciekinier” w reżyserii Marka Tomasza Pawłowskiego Kazimierz Piechowski. - Mieliśmy precyzyjnie przemyślane, jak uciekniemy z warsztatów poza obozem, ale najpierw trzeba się tam było dostać. Esesman na bramie miał obowiązek w specjalnej książce sprawdzić, czy komando, które wyjeżdża z obozu, w ogóle istnieje, i odnotować jego wyjazd. Gdyby to zrobił i przyłapał nas na oszustwie, trafilibyśmy do bloku śmierci i do gazu. W tę sobotę akurat nie był zbyt skrupulatny i nasze małe komando zlekceważył.
Uciekinierzy przebiegli z wózkiem kilkaset metrów, potem porzucili go i przez mur przeskoczyli na teren warsztatów. Do esesmańskich magazynów dostali się przez celowo niedomknięte na koniec poprzedniej dniówki włazy bunkrów na koks. Przebrali się, od bielizny po hełmy, w mundury esesmańskie. Zabrali pistolety, karabiny i granaty. Wsiedli do zatankowanego do pełna steyra 220. Pozostawała rzecz najtrudniejsza - przejechać przez zewnętrzny posterunek.
- Z Auschwitz zbiegło z powodzeniem 196 więźniów, większość doczekała końca wojny.
- Ci, których złapano, zwykle tracili życie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień