Uczniowie z Gorzowa w szajce hakerów, którzy atakowali nawet Microsoft
Wśród pokrzywdzonych przez grupę ponad 100 hakerów są aż 202 firmy, w tym Microsoft czy Kaspersky, a także komputerowi giganci z Azji. Nasi prokuratorzy kończą śledztwo, którym interesowali się nawet Amerykanie
To sprawa, która prowadzi do państw na całym świecie – mówi Roman Witkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie. To u nas właśnie zmierza do finału śledztwo w sprawie grupy hakerów, która kilkanaście lat temu włamywała się do serwerów komputerowych np. uniwersytetów czy banków. Po co? Żeby na nich przechowywać nielegalne oprogramowanie, filmy czy muzykę.
O sprawie zrobiło się głośno w 2004 r. Wydział do walki z przestępczością gospodarczą w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gorzowie zlikwidował wówczas liczącą ponad 100 osób grupę, która działała w Polsce, USA, Australii, Wielkiej Brytanii i na Słowacji. W chwili rozbicia grupa, która nosiła nazwę Warez City, działała od dwóch lat.
Czytaj w sobotę, 24 czerwca, w "Gazecie Lubuskiej" i w serwisie plus.gazetalubuska.pl
Zobacz: Hakerzy zaatakowali strony internetowe lubuskich gmin