Udany początek panów. Za to panie są daleko od wyjazdu do Brazylii
Pierwszy krok do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro postawili nasi siatkarze. Od zwycięstwa z Serbią rozpoczęli udział w turnieju kwalifikacyjnym. Z kolei reprezentacja kobiet przegrała w drugim meczu. Ich szanse na grę w półfinale są bardzo małe i zależne od innych wyników.
Polska - Serbia 3:1 (22:25, 25:18, 25:23, 25:21).
Polska: Łomacz, Mika, Bieniek, Kurek, Kubiak, Kłos, Wojtaszek (libero) oraz Zatorski (libero), Konarski, Drzyzga, Buszek, Możdżonek.
Fachowcy nie mają wątpliwości, że faworytami do wygrania olimpijskiej przepustki są Francuzi i Polacy, ale konkurencja jest bardzo mocna. W imprezie gra bowiem osiem z dziewięciu najlepszych drużyn w Europie. Statystyki pierwszej partii nie pozostawiały wątpliwości, że kłopoty polski zespół ma przede wszystkim na skrzydłach – po niezłym początku Kubiak i Mateusz Mika nie zdobywali już punktów. Polski zespół miał w tym meczu aż nadto okazji, by pokazać charakter. W czwartej partii biało-czerwoni wyszli z arcytrudnej sytuacji, bo rywale wygrywali 10:5. Niebagatelną rolę odegrał w tym Marcin Możdżonek, który najpierw blokując jednego z przeciwników zmniejszył przewagę rywali do jednego punktu, a po drugiej przerwie technicznej serią zagrywek pomógł drużynie uzyskać przewagę. Podopieczni Stephane Antigi nie dali się już dogonić. W drugim meczu grupy A Niemcy pokonali Belgów 3:0.
Belgia - Polska 3:1 (25:19, 16:25, 27:25, 25:18)
Polska: Bełcik, Skowrońska-Dolata, Werblińska, Jagieło, Polańska, Pycia, Maj-Erwardt (libero) oraz Tomsia, Kurnikowska, Grejman.
Belgijki rozgrywały dopiero swój pierwszy mecz w berlińskim turnieju. Polki przystąpiły za to do tego spotkania po porażce z Rosjankami 2:3, mimo że prowadziły już 2:0. Dla biało-czerwonych kolejne spotkanie nie zaliczało się do łatwych, bowiem na ostatnich pięć meczów z Belgijkami wygrały tylko jedno. Do tego musiały radzić sobie bez rozgrywającej Joanny Wołosz, która doznała kontuzji w spotkaniu z reprezentacją Rosji. Kluczowa była trzecia partia. Polki zaczęły świetnie. Potem wprawdzie wszystko się odwróciło i to Belgijki prowadziły 15:14, ale biało-czerwone nie zamierzały się łatwo poddać. W końcówce rywalki zaprezentowały skuteczną siatkówkę w końcówce seta i to one cieszyły się z objęcia prowadzenia. Taki obrót sprawy wyraźnie podłamał nasze panie. W czwartym secie Polki były tłem dla rywalek i nie były w stanie podjąć walki. W innym meczu grupy B Włochy przegrały z Rosją 1:3.