Paweł Gzyl

Udowodnić coś ojcu… Tajemnice Bogusława Lindy

Udowodnić coś ojcu… Tajemnice Bogusława Lindy
Paweł Gzyl

Z krakowskiej szkoły teatralnej próbowano go wyrzucać aż trzy razy. Bo nie potrafił śpiewać. Kiedy zagrał w trzech wybitnych filmach, wszystkie, zamiast do kin, trafiły za sprawą cenzury na półkę. W końcu został etatowym twardzielem polskiego kina.

Rola niebezpiecznego „Padrino” idealnie pasuje do jego filmografii - wszak już na początku lat 90. grał gangsterów i, chcąc nie chcąc, poznał ich trochę bliżej.
- Mieszkam koło Pruszkowa, znam trochę środowisko policyjno-mafijne. Bo to jest jedno środowisko. Kiedyś z Jackiem Skalskim zrobiłem film o mafii pruszkowskiej („Miasto prywatne” - przyp.

Choć po występie w „Powidokach” sugerował, że może to być jego ostatnia rola filmowa w biografii, za kilka dni znów pojawi się na dużym ekranie. Zobaczymy go w opowieści o przestępczej Grupie Mokotowskiej - „Kobiety mafii”. Kogi zagra?

Pozostało jeszcze 91% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Paweł Gzyl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.