Uff, „matma” za nami. Teraz już będzie z górki
Tak mówiła większość maturzystów z regionu tuż po egzaminie z matematyki. - Nie był trudny, ale niektóre zadania mogły sprawić kłopot - przyznali.
Matematyka, jako przedmiot obowiązkowy, wróciła na maturę sześć lat temu. Wielu uczniów ubolewa z tego powodu, bo „matma” sprawia im najwięcej kłopotu i najbardziej podnosi ciśnienie. Dlatego tuż po egzaminie wszyscy odetchnęli z ulgą. - To był najbardziej stresujący przedmiot. Teraz już będzie z górki. W ogóle stres niszczy człowieka. Nie można się mu poddawać - tuż po wyjściu z egzaminacyjnej sali przekonywała Nicole Schmidt z II LO w Świeciu.
Podczas wczorajszego egzaminu z matematyki (na poziomie podstawowym) maturzyści do rozwiązania mieli m.in. równanie wielomianowe i nierówność kwadratową. Musieli też obliczyć funkcję kwadratową i pole brył. Wyliczali amplitudę trzęsienia ziemi z 2014 roku z Tajlandii. W zadaniach na dowód pojawiły się ciągi i geometria. - Egzamin nie był zbyt trudny - mówiła Wiktoria Jakubowska z I LO w Brodnicy. - Trochę problemów sprawiły zadania z prawdopodobieństwem - przyznała Weronika Lewandowska. - I z ostrosłupem - dodał Adam Łukwiński (oboje również z brodnickiego I LO).
Na maturalne zadania z matematyki nie narzekała też Joanna Szczech z I LO w Bydgoszczy. - Było łatwo. Poszło mi bardzo dobrze. Liczę na wysoki wynik - nie kryła radości zaraz po wyjściu z egzaminacyjnej sali.
W równie dobrym humorze zastaliśmy Wiktora Grudzinę. - Nie było specjalnie trudno. W końcu „mat-fiz” pisze w poniedziałek rozszerzenie i na tym będziemy się skupiać - mówił nam uczeń bydgoskiej „Jedynki”.
Także inowrocławscy maturzyści uznali, że egzamin z matematyki był łatwy. - Myślę, że poszło mi bardzo dobrze. Zadania z pewnością były łatwiejsze niż te, które rozwiązywaliśmy w szkole podczas próbnych matur. Zastanowienia wymagały natomiast zagadnienia z zakresu „wykaż, że...” - relacjonował wczoraj Kacper Bartecki z klasy IV d Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 5 „Budowlanka” w Inowrocławiu.
Michał Szymański z ZS Samochodowych we Włocławku dodał: - Było dobrze, wszystko poszło łatwo. Nie byłem zaskoczony, spodziewałem się takich zadań. Wszystkie zadania mieliśmy już wcześniej przećwiczone.
Sylwia Wróblewska, również z włocławskiej „Samocho-dówki”, przyznała, że w zasadzie zaskoczenia nie było. - Jakie zadania? Szczerze mówiąc teraz to wyleciało mi wszystko z głowy. Mam nadzieję, że z testu chociaż minimum osiągnęłam - mówiła.
Matematyka natomiast trochę zaskoczyła uczniów Technikum Informatycznego w Chojnicach.
Czy zadania były trudne?
Były podzielone zdania, ale maturzyści zgodnie stwierdzili, że wybrnęli. - Nie tego się spodziewaliśmy. Dużo było planimetrii i stereometrii, trzeba było rysować wykresy - relacjonował Janusz Donczyk z ZS w Chojnicach. - Nie jest to zbyt łatwe, wolę inne zadania. Trzeba było dużo korzystać z tablic matematycznych - usłyszeliśmy.
- Nie do końca byliśmy przygotowani na tego typu zadania - dodał Artur Drzazgowski z Technikum Informatycznego. - Ale na spokojnie coś tam zrobiłem i jestem dobrej myśli - podsumował.
Dziś uczniowie pisać będą maturę z angielskiego. Kacper Bartecki z „Budowlanki” w Inowrocławiu chce zdawać ten przedmiot zarówno na poziomie podstawowym, jak i rozszerzonym.
Z angielskim dziś zmierzy się także Nicole Schmidt z II LO w Świeciu, a w przyszłym tygodniu z chemią na poziomie rozszerzonym. Identycznie jak jej siostra Klaudia. - Mam nadzieję, że jesteśmy dobrze przygotowane do wszystkich egzaminów - dodała wczoraj Klaudia.
Chciałaby studiować fizjoterapię, a jej siostra Nicole analitykę medyczną. - Teraz pora na spacer. Trzeba odetchnąć świeżym powietrzem - deklarowały zgodnie wczoraj.
Autorzy: (maw, dz)