Ukraińcy leczą się bezpłatnie. Ale obowiązują ich kolejki i skierowania. Rozmowa z Arturem Olsińskim, dyrektorem łódzkiego oddziału NFZ
"Niedopuszczalne jest, aby utrudniać Ukraińcom dostęp do opieki zdrowotnej, ale też nie mogą być przyjmowani poza kolejnością". Rozmowa z Arturem Olsińskim, dyrektorem łódzkiego oddziału NFZ.
Uchodźcy z Ukrainy muszą czasem skorzystać z pomocy lekarskiej. Na jakich zasadach się to odbywa?
Ustawa z 12 marca umożliwia udzielanie świadczeń zdrowotnych uchodźcom ukraińskim na analogicznych zasadach jak obywatelom Polski. Ukraińcy zgłaszają się do lekarzy głównie z chorobami związanymi z trudami podróży. To przeziębienia, zatrucia, wycieńczenie, ale też zaostrzenia chorób przewlekłych. Te osoby powinny być obsłużone przez zakłady opieki zdrowotnej, które mają zawartą umowę z NFZ. Nie powinna im być odmawiana pomoc, nie powinni być odsyłani do innych lekarzy i nie powinni otrzymywać faktur za leczenie. Za wszystkie świadczenia zapłaci NFZ. Aby obywatel Ukrainy mógł skorzystać z leczenia powinien mieć przy sobie np. paszport ze stemplem Straży Granicznej RP lub PESEL.
Ile NFZ płaci za takiego pacjenta?
To te same stawki, które płacimy za polskich pacjentów.
Co z receptami?
Ukraińcy, którzy mają już numer PESEL, otrzymują czterocyfrowy kod do zrealizowania recepty w aptece. Pozostałym wystawiane są recepty papierowe. Leki są refundowane dla obywateli Ukrainy na takich samych zasadach jak dla nas, odpłatność jest taka sama jak dla obywateli polskich.
Skąd Ukraińcy mają wiedzieć jak i gdzie się leczyć?
NFZ uruchomił specjalną całodobową infolinię o numerze 800 190 590, informującą w języku ukraińskim i rosyjskim, konsultanci pomogą poruszać się po dosyć skomplikowanym systemie ochrony zdrowia w Polsce. Jest ona bardzo istotna zwłaszcza dla osób, które rozpoczęły leczenie onkologiczne na terenie Ukrainy i muszą je kontynuować. W ciągu dwóch dni od zgłoszenia się na infolinię uzyskają informację, gdzie mają się dalej leczyć onkologicznie. Szpitalem koordynujący takie leczenie jest Wojewódzkie Wielospecjalistyczne Centrum Onkologii i Traumatologii im. M. Kopernika w Łodzi.
A co z innymi schorzeniami: cukrzycą, nadciśnieniem i innymi?
Mogą leczyć się w poradniach specjalistycznych. Tak samo obowiązują ich skierowania do lekarzy specjalistów i kolejka medyczna. Niedopuszczalne jest, aby utrudniać im dostęp do opieki zdrowotnej, ale też nie mogą być przyjmowani poza kolejnością. O kolejności dostępu do świadczeń medycznych decydują kryteria medyczne, stan zdrowia oraz miejsce na liście oczekujących.
Nasuwa się pytanie: czy kolejki się teraz nie wydłużą?
Są różne przesłanki mówiące o tym, że nie powinny się wydłużyć. Od 24 lutego na terenie naszego województwa hospitalizowano 812 uchodźców z Ukrainy. Były to z reguły krótkie pobyty: jedno lub dwudniowe, a połowa dotyczyła dzieci. Choć są oczywiście i pobyty dłuższe. Onkologicznie leczonych jest pięcioro dzieci i kilkunastu dorosłych. Obecnie we wszystkich szpitalach regionu przebywa 152 uchodźców, więc średnio przypada po kilka osób na szpital. Dla porównania w szczycie pandemii w województwie łódzkim hospitalizowano jednocześnie jednego dnia aż 2474 chorych na COVID-19.
Jak to wygląda sprawa szczepień obywateli Ukrainy?
Szczepienia w ramach Narodowego Programu Szczepień przeciw COVID-19 możliwe są od 25 lutego w takim samym cyklu jak dla Polaków. Szczepienia dzieci, które wynikają z kalendarza szczepień, np. odra, różyczka, przez pierwsze trzy miesiące ich pobytu w Polsce są dobrowolne, potem stają się obowiązkowe. Jeśli dziecko urodzi się w naszym kraju szczepienia, takie jak przeciw WZW B czy gruźlicy, stają się obowiązkowe od razu.
Ukraińcy chcą się szczepić przeciw COVID-19?
Zgłaszają się do szczepień, ale życzylibyśmy sobie, aby było ich więcej. Dlatego propagujemy szczepienia. Uruchomiliśmy w punkcie recepcyjnym stanowisko informacyjne NFZ. Współpracujemy też z Łódzkim Urzędem Wojewódzkim. Po przybyciu grupy uchodźców do ośrodka medycy robią wstępny wywiad i zbierają deklaracje chętnych do zaszczepienia.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień