Ulice mają mieć lokalnych patronów, a nie kolorowe i kwieciste nazwy [WIDEO]
Społecznicy z Witnicy chcą, by ich zasłużony wieloletni burmistrz miał „swój” plac. W Gorzowie ulice mają mieć wybitnie gorzowianki. Jesteście za?
- Ustawa dekomunizacyjna stała się dobrą podstawą do tego, by komunistyczne nazwy ulic zamienić na te, które dobrze kojarzą się mieszkańcom - mówią członkowie Społecznego Komitetu Upiększania Miasta i Gminy Witnica. Ich pomysłem jest zastąpienie ul. Krajowej Rady Narodowej (komunistycznego „ciała” politycznego, które miało zastępować polski rząd na
uchodźstwie) placem Andrzeja Zabłockiego, zmarłego niedawno burmistrza, który rządził Witnicą prawie 25 lat.
Pomysłów jest sporo
Witniccy społecznicy zaczęli zbierać podpisy. Na jednej karcie podpisywali się mieszkańcy gminy, na drugiej - z innych gmin. Jednorazowa akcja w mieście przyniosła rezultat, bo - jak słyszymy - podpisów jest naprawdę sporo.
Teraz, aby pomysł wszedł w życie, potrzebna jest decyzja radnych. Jak na razie do szefowej rady Agnieszki Pundyk, taki oficjalny wniosek nie wpłynął. - Nazwy komunistycznych ulic i tak musimy zmienić. Obliguje nas do tego ustawa - mówi szefowa rady.
Okazuje się, że w Witnicy pomysłów na to, kto ma być patronem ulic, jest sporo. - Są też głosy, by swoją ulicę miał m.in. ks. Bielak (pierwszy powojenny proboszcz parafii w Witnicy - dop. red.). Dlatego na najbliższym posiedzeniu komisji, zastanowimy się, jak zdecydować o zmianie nazw ulic. Może będą to konsultacje społeczne, może referendum... Na pewno nie może być tak, że decyzję podejmą wyłącznie radni. To musi być decyzja mieszkańców - mówi Pundyk.
Kostrzyn niektórych kos-trzynian już uczcił ulicami. Spacerując po mieście można trafić na ulice: Ludwika Banaszaka (odbudował Kostrzyńską Fabrykę Celulozy), Eugeniusza Olczaka (zasłużony dyrektor Celulozy, pomysłodawca odbudowy Kręgielni), Michała Kaczmarka (kolejarski pionier) i ks. Franciszka Skałby (proboszcz, dziekan, kanonik i budowniczy kościoła w Kostrzynie).
Kobiety na tablice
„Uliczna” akcja ruszyła też w Gorzowie. Społecznik Mariusz Zbanyszek zaproponował, by znane gorzowianki zostały patronkami ulic. - Nie widzę potrzeby, by kolejne ulice w mieście nazywały się „balustradowa” albo „alabastrowa”, skoro mamy tyle wybitnych i zasłużonych gorzowianek - mówi.
Nie spodziewał się, że jego pomysł spotka się z takim poparciem. Sam początkowo zaproponował 14 pań. Mieszkańcy dodali jeszcze 5. - Są to kobiety z różnych środowisk, z różnych ugrupowań politycznych. Są też apolityczne. Przedstawiają różne zawody. Łączy je jedno: zrobiły wiele dla naszego miasta - tłumaczy nam Zbanyszek.
Jak na razie akcja rozgrywa się głównie na Facebooku, na profilu: Gorzów Wczoraj. 15 lutego w bibliotece głównej (ul. Sikorskiego, 16.00) będzie konferencja, na której zostaną zaprezentowane sylwetki kobiet.
- Gdy podejmiemy pierwsze decyzje, złożymy odpowiedni wniosek do prezydenta Wójcickiego. Mam nadzieję, że miasto przyjmie tę sugestię i zmieni sposób nazewnictwa ulic - mówi Zbanyszek.