Wilki Sanok uplasowały się na 5. miejscu na koniec sezonu. - Niedosyt na pewno jest, bo liczyliśmy się w walce o czwórkę do ostatniej kolejki sezonu zasadniczego - mówi Tomasz Sokołowski, grający trener zespołu.
Zajęliście 5. miejsce, ale strata do czwórki, która była wyżej nie była duża - jest niedosyt?
Powiedzieć, że zabrakło niewielkie, to jak nic nie powiedzieć. Z powodu epidemii koronawirusa rozgrywki zostały zakończone, a ekipom z miejsc 3. i 4. przyznano brązowe medale. Dla Sanoka byłby to zatem historyczny pierwszy krążek mistrzostw Polski. Dlatego szkoda. Chcę jednak zdecydowanie zaznaczyć, że w mojej opinii, drużyna zrobiła wszystko, aby osiągnąć jak najlepszy rezultat i biorąc pod uwagę przebieg poszczególnych spotkań wykręciliśmy maksa. Dało to 5. miejsce, co jest dla nas dużym sukcesem. Po zeszłorocznych roszadach w składzie i biorąc pod uwagę fakt budowania zespołu w sporej mierze od podstaw, taki wynik, przed sezonem na pewno bralibyśmy w ciemno. Trzeba pamiętać, że był to sezon przejściowy, po którym w najwyższej klasie rozgrywkowej pozostanie już tylko osiem zespołów. Sanok będzie w tym gronie.
W dalszej części rozmowy Tomasz Sokołowski mówi m. in. o:
- minionym sezonie
- planach na przyszłość
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień