W Toruniu mówią, że rząd jest przeciw uniwersytetowi medycznemu. W Bydgoszczy zapewniają, że projekt ten zostanie zrealizowany.
Wczoraj podczas konferencji prasowej, którą zorganizowano w Collegium Maximum UMK w Toruniu posłanka Iwona Michałek przedstawiła stanowisko rządu w sprawie projektu powołania bydgoskiego uniwersytetu medycznego. Zdaniem posłanki rząd nie zostawił suchej nitki na tych planach uważając, że nie są one zgodne z ustawą o szkolnictwie wyższym 2.0 oraz, że zaszkodzą rozwojowi UMK i ewentualnej nowej uczelni.
- W Gorzowie Wielkopolskim utworzono uczelnię, choć nie było ku temu merytorycznych przesłanek. Ale Gorzów wspierała minister rodziny Elżbieta Rafalska - przypomina poseł Michał Stasiński. - Szkoda, że Bydgoszcz nie ma takiego adwokata. Mimo to, jak nie teraz, to może za rok wrócimy do tematu.
Poseł Michał Stasiński twierdzi, że nikt nikomu niczego zabierać nie zamierza. Dlatego mają powstać dwie uczelnie; w Bydgoszczy uniwersytet, w Toruniu wydział lekarski UMK.
- Tworzymy nową jakość – dodaje poseł Michał Stasiński. - W Polsce brakuje lekarzy i pielęgniarek. Będziemy ich kształcić w Bydgoszczy.
Z dalszej części artykułu dowiesz się:
- ile osób podpisało się pod projektem utworzenia w Bydgoszczy uniwersytetu medycznego
- dlaczego bydgoscy politycy naciskają na to, by w naszym mieście powstał uniwersytet medyczny
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień