Urokliwe kamieniczki na obrazach twórców
To był pierwszy Czerski Plener Malarski. Artyści spotkali się w Ostrowitem pod Czerskiem. Był koniec czerwca. Co ich zainspirowało? Zobaczcie sami!
Kuratorem wystawy była Katarzyna Krysiak-Kołatka, malarka z Gotelpia, która na co dzień w sielskim otoczeniu przyrody i domowych zwierząt znajduje własną inspirację. Na I Czerski Plener Malarski pojechała ze znajomymi, bliższymi i dalszymi, do Ostrowitego. Tam znaleźli dobre warunki do twórczej ekspresji, a gościnność gospodarzy (organizatorem była gmina Czersk) sprawiła, że mogli zapomnieć o prozie życia.
Ale cicho wcale nie było. Życie towarzyskie kwitło. Jeden z twórców, Czesław Kukliński z Rzepicznej, nawet sobie żartował, że dwie z koleżanek miały na plenerze ciągle coś ciekawego do powiedzenia.
A tak się złożyło, że więcej było kobiet (Katarzyna Krysiak-Kołatka, Joanna Czerniejewska, Agata Czarnowska, Teresa Mundra, Małgorzata Obuchowska, Helena Mollin) niż mężczyzn (Józef Kukliński i Sławomir Mankiewicz).
W I Czerskim Plenerze Malarskim w Ostrowitem wzięło udział aż ośmiu artystów
Wszystkie prace, które powstały w Ostrowitem, są związane oczywiście z Czerskiem. Nic tylko podziwiać. Zdradzimy, że chyba nigdy dotąd tyle miejsc nie zainspirowało malarzy. Jeżeli jesteście właścicielami kamienicy w centrum Czersku, to koniecznie musicie wybrać się na wystawę. Na obrazach jest wiele z nich. Ale nie tylko te z ul. Kościuszki, ale i ul. Starogardzkiej, Królowej Jadwigi czy 21-Lutego.
Kuratorka wystawy Katarzyna Krysiak-Kołatka przyznała, że na wielu pracach udało się zatrzymać nie tylko samo miejsce, ale i daną chwilę czy porę dnia. Zapraszając do obejrzenia wystawy, namawiała do krytyki. - My to wszystko przyjmiemy - śmiała się.
Ale ci, którzy byli na wernisażu, chwalili i podziwiali. Wiceburmistrz Grzegorz Klauza podziękował artystom za to, że pozwalają nam na dostrzeżenia piękna, które w codziennym pośpiechu trudno nam dostrzec. Do Czerska na wernisaż przyjechali także tucholanie.
Jedną z uczestniczek pleneru w Ostrowitem była Małgorzata Obuchowska z Tucholi, która dziękowała bardzo dyplomowanemu malarzowi Zenonowi Korytowskiemu za przemiłą gościnę w Mosnej.
To było wyjątkowe spotkanie - mówiła.
- Pan Zenon słuchał nas z zainteresowaniem, choć sam ma bardzo dużą wiedzę. Chętnie jego rad słuchaliśmy. Wszystko to było pięknie ubrane w dowcip i anegdoty. Dziękujemy.
Dodajmy, aż pięciu uczestników I Czerskiego Pleneru Malarskiego mieszka w gminie Czersk. Nic tylko się cieszyć. A przecież grono twórców jest większe - są i rzeźbiarze. W gminie ma być teraz przyjaźniejszy dla nich klimat. Tymczasem wiceburmistrz Grzegorz Klauza zapewnił zgromadzonych, że takie plenery będą powtarzane. Trzymamy za słowo!