- Biorąc pod uwagę stały wzrost ilości odpadów z tworzyw sztucznych, szkła i papieru, gromadzonych od 2013 r. selektywnie oraz ich jakość, można z dużą pewnością przyjąć, że w zakresie odpadów bio rezultat również będzie pozytywny - twierdzi wydział gospodarki komunalnej w Szczecinie.
To odpowiedź na niepokojące informacje, że - mimo podwyżek cen i nowych obowiązków nałożonych na mieszkańców - zbiórka odpadów biodegrado-walnych idzie... w gwizdek. Zbierane przez mieszkańców odpady nie nadają się do produkcji czegokolwiek.
O sprawie piszemy od kilku tygodni. Okazuje się, że na razie segregacja bioodpadów to sztuka dla sztuki. Ani jeden kilogram biośmieci nie nadaje się na zrobienie kompostu, który mógłby być sprzedany jako naturalny nawóz. Nie ma też szans (przynajmniej na razie) na produkcję biogazu. Firma SUEZ Jantra, która wygrała przetarg na odbiór bioodpadów nie ma instalacji do biogazu, bo to bardzo drogie urządzenia. Bioodpady trafiają więc na razie na zdegradowane pole nieużytków w Rymaniu, należące do Jantry. Firma twierdzi, że jednym z głównych problemów, które uniemożliwiają produkcję kompostu są zanieczyszczone odpady bio. Np. reklamówkami, które po opróżnieniu powinny trafiać do kosza przeznaczonego do zbiórki plastiku.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień