Marszałek chce kupna kosztownego urządzenia do tomografii dla szpitala wojewódzkiego. Wojewoda… znalazł je w przychodni.
- Urządzenie PET (do superdo¬kładnej pozytywnej tomografii emisyjnej – dop. red.) będzie dostępne dla mieszkańców już od 1 września – przekazał wojewoda Władysław Dajczak. W piątek zaskoczył informacją dziennikarzy. Zaskoczony był też rzecznik Urzędu Marszałkowskiego w Zielonej Górze. Dlaczego?
Na początku sierpnia marszałek Elżbieta Polak poinformowała, że sejmik przeznaczy 1,6 mln zł na zakup wartego około 3 mln zł urządze¬nia. Miałoby ono służyć m.in. budowanemu już przy gorzowskim szpitalu ośrodkowi radioterapii.
O dołożenie brakujących pieniędzy na PET już kilka dni później apelowali do miasta m.in. poseł PO Krystyna Sibińska i Jerzy Wierchowicz, radny Nowoczesnego Gorzowa.
Tymczasem w piątek wojewoda Dajczak poinformował, że sprzęt jest w Gorzowie. Od ponad trzech lat ma go przychodnia StarMedica przy ul. Walczaka i można z niego korzystać prywatnie. - Nikt nie zmienił tego, by zakontraktować świadczenie z Narodowego Funduszu Zdrowia na to urządzenie – mówiła Bożena Chudak, dyrektor wydziału zdrowia w urzędzie wojewódzkim. Jak się dowiedzieliśmy, służby wojewody doprowadziły do konkursu i badania będzie można robić w StarMedice za darmo. Kontrakt będzie obowiązywał do 30 czerwca 2018 r.
Co więc z zakupem urządzenia dla szpitala? Według wojewody to zbędny wydatek. Natomiast NFZ_zapowiada, że w przyszłym roku ogłosi kolejny konkurs. Może więc być tak, że szpital będzie miał PET, ale nie będzie miał kontraktu, bo w tzw. mapie potrzeb zdrowotnych jest zapisane, że w Lubus¬kiem może być zakontraktowane jedno urządzenie.
Jak przekazał nam Tomasz Wróblewski, dyrektor departamentu zdrowia w urzędzie marszałkowskim, samorząd województwa chce wystąpić do ministra zdrowia, by zmienić zapis z mapy i by w regionie mogły być dwa urządzenia PET. Do tematu wrócimy.