Urzędnicy i mieszkańcy radzą o budowie drogi
- Przejęcie drogi przez gminę to najtańszy i najszybszy sposób na rozwiązanie naszego problemu - mówi sołtys Górzykowa w gminie Sulechów
Wieś nie ustaje w walce o budowę drogi. W poniedziałek, 26 września, po południu odbyło się w tej sprawie spotkanie mieszkańców Górzykowa z burmistrzem i reprezentantami powiatu. Wieś domaga się, aby ich główną ulicę, która dziś należy do starosty przejęła gmina. Wtedy mogłaby powstać droga węższa niż wymagane 20 metrów dla dróg powiatowych.
- To rozwiązanie wymyślił starosta. Umożliwia ono szybką budowę drogi w miejscu polnego traktu pełnego dziur i wybojów - mówi sołtys Górzykowa Bożena Bykowska. - Burmistrz odpowiada tylko, że gminy nie stać na tę inwestycję. A tymczasem większość pieniędzy na budowę pochodziłaby z Unii Europejskiej - dodaje.
Większość pieniędzy na budowę pochodziłaby z Unii Europejskiej
Zdaniem sołtys B. Bykowskiej - 3 km asfaltowej drogi, o którą mieszkańcy walczą już od pół wieku, kosztowałaby maksimum 6 mln zł. Z tego wkład własny gminy wyniósłby 1 - 1,5 mln zł.
Mieszkańcy wsi rozsławili Górzykowo w całej Polsce nietypową akcją. Wywieszone na płotach banery z rymowanymi hasłami i odezwami do urzędników zainteresowały media w kraju, w tym telewizję. Sam post na Facebooku na temat tego "poetyckiego" protestu miał blisko 250 tys. odsłon i mnóstwo komentarzy.
- To nasz gest rozpaczy. Droga jest w tragicznym stanie - mówi Maria Sokołowska, mieszkanka Górzykowa. - Latem, gdy jest sucho kurzy się niemiłosiernie. Jesienią i zimą kałuże są po łydki. Tak nie można dłużej żyć.
To nasz gest rozpaczy. Droga jest w tragicznym stanie
Okazało się, że protest przyniósł jednak jakiś skutek. Przewodniczący rady miasta zorganizował zebranie otwarte (o jego wynikach "GL" poinformuje jutro), o które wieś zabiegała od kilku miesięcy. - Mam wielką nadzieję na rzeczową dyskusję fachowców zakończoną wreszcie konkretnymi umowami - powiedziała B. Bukowska. - Nasza wieś promuje całą gminę. Nam ta droga się należy. A burmistrz robi wszystko, żeby odwlec swoją decyzję i wymyśla przeszkody.