Amerykanie nie godzili się na atakowanie ludności cywilnej w Syrii przez Rosję i siły reżimowe. Dlatego Waszyngton zawiesił rozmowy z Moskwą.
Stany Zjednoczone zawiesiły rozmowy z Rosją w sprawie Syrii. Tym samym szansa na zawieszenie broni między stronami konfliktu czy osiągnięcie trwałego pokoju w kraju ogarniętym od pięciu lat wojną domową oddala się.
- To nie jest decyzja, którą podjęliśmy z łatwością - oświadczył rzecznik amerykańskiego departamentu stanu, oskarżając Rosję i syryjskiego dyktatora o nasilenie ataków wobec ludności cywilnej.
Amerykanom oraz Rosjanom pozostaną jedynie kontakty, które mają uchronić obie strony przed wzajemnym atakowaniem się. Waszyngton zdecydował też o odwołaniu swojego przedstawiciela na rozmowy w Genewie, które miały z Rosją ustalić plan ataków przeciwko dżihadystom Państwa Islamskiego.
Rosja oznajmiła, iż przyjmuje z żalem decyzje Waszyngtonu, oskarżając USA o zrzucenie odpowiedzialności za zerwanie zawieszenia broni w Syrii na Moskwę.
Tymczasem syryjskie wojska rządowe rozpoczęły kolejne etap szturmu na Aleppo. Broniącym miasto powstańcom złożono propozycję: jeśli się poddacie skorzystacie naszego korytarza, którym się z miasta wycofacie.
Oferta została jednak przez broniących odrzucona, powstańcy uznali, że ta propozycja jest psychologiczną formą nacisku, ale miasto ma być dalej przez nich bronione.
Aleppo coraz ściślej otaczają wojska prezydenta Asada, przez cały czas niektóre dzielnice miasta bombardują rosyjskie samoloty. Wiele bomb pada m.in. na oznakowane szpitale. Najbardziej zacięte walki toczą się w trzech dzielnicach połoźonych na północy Aleppo: al-Heluk, Bustan al-Basha i Sakhur. Jeśli te bastiony padną, wtedy powstańcy zostaną zepchnięci do niewielkiej części miasta w jego południowo-wschodniej części.
- Nie ma obaw, na pewno utrzymamy nasze pozycje, wytrzymamy - deklaruje Muhanna Jaffaleh, dowódca batalionu Abu Amara, który od miesięcy broni Aleppo. Dodaje on jednak: - Nie ma wątpliwości, że rosyjskie lotnictwo bardzo wspiera Asada.
Chłopiec uratowany spod gruzów w Aleppo. Udana akcja ratunkowa sąsiadów
(źródło: STORYFUL/x-news)
Autor: Kazimierz Sikorski