Usuńmy wraki z zielonogórskich parkingów
Widzisz na parkingu lub poboczu ulicy pozostawione auto? Zadzwoń: 68 415 20 20.
Wspólnie ze Strażą Miejską w Zielonej Górze rozpoczynamy akcję pozbywania się wraków, które zajmują miejsca parkingowe. Najczęściej są to auta przerdzewiałe, uszkodzone, z przebitymi oponami. Akcji zgodził się patronować prezydent Janusz Kubicki.
Kazimierz Czarnecki robi zakupy w pobliskiej Biedronce. I jak mówi wielokrotnie przechodzi obok parkingu przy Pionierów Zielonej Góry 4, na którym zaparkowano wiśniową fiestę.
- Od chyba dwóch lat stoi w tym samym miejscu. Tak długo, że kostka brukowa pod autem już się zazieleniła. Wydaje się, że fiestę ktoś porzucił i wyjechał za granicę. Tymczasem miejsc do parkowania tu bardzo brakuje - dodaje. Kilkaset metrów dalej na parkingu przy Wyszyńskiego, naprzeciw budynku przy Zawadzkiego Zośki 65, widzimy audi A6. Pojazd jest częściowo rozbity, z dziurawymi oponami. Te przednie częściowo przykryła już ziemia.
Zastępca komendanta straży miejskiej Henryk Martynowski tłumaczy, że po otrzymaniu zgłoszenia, straż miejska wyjaśnia czy zachodzą przesłanki do podjęcia czynności zgodnych z art. 50a Prawa o ruchu drogowym. Stanowi on, że ,,pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub policję na koszt właściciela lub posiadacza”. Henryk Martynowski dodaje, że patrol musi ustalić, kto jest właścicielem terenu i czy teren należy do miasta, spółdzielni mieszkaniowej lub osoby prywatnej. Istotne jest to, czy ten teren na którym znajduje się pojazd jest oznakowany znakami strefy zamieszkania lub strefy ruchu. Po ustaleniu właściciela pojazdu jest on informowany o konieczności zabrania „wraku” pod rygorem usunięcia go przez straż miejską na koszt właściciela.
- Kontaktujemy się osobiście, telefonicznie lub pisemnie - dodaje zastępca komendanta. Jednak wbrew pozorom usunięcie auta nie jest takie proste. Można je odholować natychmiast, gdy okazuje się, że wybite szyby lub inne okoliczności stwarzają zagrożenie. Zdarza się jednak, że procedura usuwania wraku trwa nawet pół roku, np. gdy pojazd zajęty jest przez komornika lub gdy trwa postępowanie spadkowe. Auto odholuje prywatna firma, a rachunek wystawiony na właściciela jest słony, 300 zł za holowanie i 17 zł za każdy dzień postoju na parkingu. Czekamy na zgłoszenia.