Uwaga! Od soboty obowiązują nowe zasady wycinki drzew. Koniec z cięciem jak popadnie
Rozmowa z Iwoną Walaszczyk, naczelnikiem Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Krosna.
Pewnie nieliczni o tym w ogóle wiedzą, ale 17 czerwca zmieniły się zasady wycinki drzew.
Do piątku osoba fizyczna mogła swobodnie wyciąć drzewa, które rosły na jej nieruchomości. Ale wyłącznie w przypadku, gdy były one usuwane na cele nie związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Niestety, taka delegacja ustawowa spowodowała - co dało się zauważyć w całym kraju - że ginęło zbyt dużo drzew. Nie tylko przy budynkach jednorodzinnych, ale i innych dużych powierzchniach należących do prywatnych osób. Ludzie cięli na potęgę, co się dało.
Nie prowadziliśmy ewidencji, ile w sumie drzew w Krośnie poszło „pod topór”, ale jadąc przez miasto, dało się zauważyć wycinkę, co bardzo bolało, bo w niektórych przypadkach na pewno na to byśmy nie pozwolili. Biorąc pod uwagę ten cały galimatias, ustawodawcy stwierdzili, że trzeba wprowadzić nowelizację ustawy. Dlatego od 17 czerwca osoba fizyczna, która chce usunąć drzewo na swojej własności, jest zobligowana do zgłoszenia tego w gminie, w wydziale środowiska. Z określeniem gatunku i obwodu okazu do cięcia.
Czyli ważne są rozmiary?
Ważny jest obwód drzewa mierzony na wysokości 5 cm. Obwód powyżej 80 cm dotyczy topoli, wierzby, klonu, jesionu i klonu srebrzystego. Powyżej 65 cm - kasztanowca, robinii akacjowej i platana, natomiast powyżej 50 cm - pozostałych gatunków.
Po jakim czasie od zgłoszenia dostaniemy odpowiedź?
Od momentu zgłoszenia mamy 21 dni na dokonanie oględzin, czyli pracownicy pójdą w teren i sprawdzą, czy dane we wniosku się zgadzają. Od oględzin mamy 14 dni na wniesienie ewentualnego sprzeciwu. Jeśli mieszkaniec nie otrzyma pisma ze sprzeciwem do tych 2 tygodni, może ściąć drzewo. Istotne jest jeszcze to, że takie zgłoszenie odnośnie zamiaru usunięcia drzewa jest ważne pół roku. Jeśli zatem Kowalski złoży je 1 stycznia, to 30 czerwca straci ono ważność. Nie zdążył z wycinką, musi złożyć ponowny wniosek.
Kiedy możecie wnieść sprzeciw?
Np. jeżeli drzewo rośnie koło nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków lub na działce wpisanej w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego jako zieleń. Ponadto na terenach objętych formami ochrony przyrody, jak parki krajobrazowe czy obszar „Natura 2000” oraz w przypadku, gdy drzewo spełnia kryteria pomnika przyrody. Jeszcze jedna istotna sprawa. Wójt, burmistrz lub prezydent ma obowiązek przez okres 5 lat weryfikować, czy dane drzewo nie zostało usunięte na cele związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Będziemy zatem prowadzili rejestry zgłoszeń. Jeśli okaże się, że Kowalski wyciął drzewa na działce i np. sprzedał ją deweloperowi, naliczona zostanie opłata karna. Jak wysoka, to uzależnione jest od centymetrów obwodu drzewa na wysokości 1,3 m.
Ile wynosi kara za 1 cm?
Do 17 lipca musi się pojawić rozporządzenie w tej sprawie. Wcześniej było to nawet 500 zł za 1 cm, więc wychodziły kolosalne kwoty do zapłacenia. My obniżyliśmy stawki do zdroworozsądkowych, czyli 100 zł za gatunki bardziej szlachetne i 25 zł przy mniej.
Patrząc jednak na projekt rozporządzenia, jesteśmy zaszokowani, bo stawki są dużo niższe. Dla przykładu, przy naszej, dla 150 cm obwodu klonu wychodziło 15 tys. zł. W projekcie - 1 cm ma kosztować 30 zł, więc suma to 4,5 tys. zł. Boję się, że okaże się to mało bolesną karą.
To wszystko, o czym mówimy, nie dotyczy drzew owocowych?
Dotyczy tylko drzew ozdobnych.
Podsumowując, zmiany zasad wycinki drzew są korzystne?
Taki na pewno był zamysł. Niepokoi nas natomiast stawka kar za wycinkę ujęta w projekcie rozporządzenia, co może powodować patologie. Niejasne są też zapisy, na kogo ma być nałożona sankcja, czy np. na dewelopera, czy na osobę, która sprzedała działkę.