Uważam, że dalej jestem młodym trenerem - rozmowa z Łukaszem Rubczyńskim
- Pracowałem na ten awans kilka lat - mówi Łukasz Rubczyński, trener koszykarzy Chromika Żary powołany na asystenta kadry Polski rocznika 2002.
Przede wszystkim chciałbym Ci pogratulować awansu sportowego. Jak to się stało?
To moja i całego klubu wieloletnia, ciężka praca. Cały sztab szkoleniowy pracował na ten sukces, dlatego nie przypisywał bym jedynie sobie wszystkich laurów. Przez trzy lata zdobyliśmy trzy złote medale dla województwa lubuskiego. Jeszcze w 2009 roku jako asystent Bogdana Onufrowicza, trenera Zastalu zdobyłem spore doświadczenie. To był mój pierwszy trener od którego się wiele nauczyłem. Wprowadził mnie na salony koszykarskie jako zawodnika a potem jako szkoleniowca. To, jak widać, zaprocentowało i dostrzeżono moją osobę.
Czy w dużym stopniu korzystasz z doświadczeni a jakie wyniosłeś ze współpracy z Bogdanem Onufrowiczem?
O tak!. Bardzo dużo mi pokazał, pomógł, zdradził mi wiele tajników tego fachu. Nie chciałbym zdradzać pewnych tajemnic. Pewnych metod prowadzenia zespołu się po prostu nie ujawnia. Mogę e tylko powiedzieć, ze zaimponował mi sposobem prowadzenia drużyny , jego podejściem do zawodników. Podobał mi się sposób prowadzenia treningów i juz wtedy chciałem przekazać te doświadczenia i przełożyć na moich podopiecznych. Nie będę ukrywał, że wielką pomoc miałem i mam ze strony mojego kolegi, także trenera Tomasza Sobczaka. Działamy zawsze razem, dlatego ten sukces zawsze postrzegam jako nasz wspólny. Oczywiście dzielimy się obowiązkami, ale jeszcze raz podkreślam, że to nasz wspólny sukces.
Czy spodziewałeś się takiego awansu w swojej karierze trenerskiej, bądź co bądź nie aż tak długiej?
Oddaje się totalnie pracy i raczej nie mam czasu na rozmyślanie co mnie może spotkać i jakie jeszcze niespodzianki są przede mną. Awans oczywiście jest miły, ale nie spekulowałem ani nie działałem tak aby to było moim celem.
Kto w taki razie zadecydował o Twoim powołaniu na trenera Kadry Narodowej rocznika 2002?
Jest Polski Związek Koszykówki, jest zarząd i to oni gremialnie decydują o takich sprawach. W skład takiej kapituły, która o tym decydują wchodzą także różni delegaci z różnych środowisk koszykarskich i ustalają strategię personalna reprezentacji. Obijało mi się wcześniej o uszy, że moja kandydatura jest brana pod uwagę, jeśli chodzi o przygotowania reprezentacji narodowej młodych koszykarzy. Zdarzyło się to już przed dwoma laty, ze uwzględniano mnie jako trenera kadry, ale ja uważam, że dalej jestem młodym trenerem. W Polsce nie ma obecnie trenera, który miałby na koncie cztery złote medale w mistrzostwa Polski w wieku 33 lat.
Czy Twoja obecność jako trenera kadry rocznika 2002 może wpłynąć na to, że w zespołach młodzieżowych pojawi się więcej zawodników z Chromika?
Pozostawię to pytanie bez komentarza (śmiech ). Trener kadry jest od tego, aby obiektywnie wybierać najlepszych zawodników w Polsce i budować dobry zespół w oparciu nie o znajomości, a jedynie o umiejętności poszczególnych zawodników i dobro całego zespołu.