W 15. rocznicę powstania PO Schetyna przejmuje władzę
We wtorek, 26 stycznia Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej poda wyniki głosowania na przewodniczącego partii. Jedynym kandydatem był Grzegorz Schetyna
Równo piętnaście lat po utworzeniu Platformy Obywatelskiej na jej czele stanie Grzegorz Schetyna. O 14 Rada Krajowa ogłosi wyniki podczas Konwencji PO, później parlamentarzyści spotkają się na wyjazdowym posiedzeniu klubu parlamentarnego.
W swoich początkach PO szła do wyborczych sukcesów jako partia nowoczesnego konserwatyzmu liberalnego i nadzieja części Polaków na likwidację postkomunistycznej oligarchii i korupcji obnażonej aferą Rywina. Dziś Grzegorz Schetyna stanie na czele partii rozbitej przegranymi w ubiegłym roku wyborami, obarczonej bagażem dwóch kadencji rządów i skompromitowanej m.in. aferą podsłuchową. Poparcie dla PO systematycznie maleje, ostatnio do ok. 15 proc., wielu działaczy chętnie przeniosłoby się do partii Ryszarda Petru, a niektórzy mają realne obawy, że mogą stanąć przed obliczem prokuratora.
Przez piętnaście lat swojego istnienia Platforma Obywatelska przeszła długą drogę.
Grzegorz Schetyna ma trudne zadanie
Dlatego jeszcze jako kandydat wyciszył wewnętrznene spory. Z kandydowania na szefa PO wycofał się Tomasz Siemoniak, stronnik premier Ewy Kopacz, oraz Borys Budka, popierany przez część regionalnych baronów PO. Nie oznacza to jednak zakonserwowania wewnętrznych układów.
Nie jest bowiem przypadkiem, że Schetynę określa się mianem „Grzegorz zniszczę cię”. Odsunięty na boczny tor przez Donalda Tuska, wielokrotnie upokorzony i sponiewierany będzie miał wreszcie okazję do zemsty. Pierwszą ofiarą może być szef dolnośląskiej PO Jacek Protasiewicz.
Nowy lider PO musi także zdecydować o kierunku dalszej polityki
Może popchnąć partię w kierunku lewicy, pozyskując elektorat przegranego politycznie Sojuszu Lewicy Demokratycznej i przejmując programowe postulaty liberałów spod znaku obecnego Komitetu Obrony Demokracji. Jednak wyniki wyborów wskazują, że elektorat lewicy w Polsce nie daje zwycięstwa w wyborach.
Możliwy jest zatem powrót PO do retoryki konserwatywnej i walka o elektorat z Nowoczesną albo polityczne porozumienie z Ryszardem Petru i współpraca obu formacji.
Początki takiej współpracy widać od pierwszych dni po wyborach, bo głównym dziś celem obu partii jest zwalczanie Prawa i Sprawiedliwości oraz rządu Beaty Szydło i prezydenta Andrzeja Dudy. Jednak na przeszkodzie w zawarciu sojuszu politycznego Petru – Schetyna mogą stanąć ambicje polityczne szefa Nowoczesnej, który już zaczął się określać jako lider opozycji.
Jedno jest pewne, przez piętnaście lat swojego istnienia Platforma Obywatelska przeszła długą drogę. Z jej pierwszego programu politycznego niewiele zostało zrealizowane podczas dwóch kadencji sprawowania władzy, jeszcze mniej dawnych postulatów znalazło się w obecnym programie.
W partii nie ma już żadnego z trzech tenorów – ojców założycieli. Maciej Płażyński związał się z PiS, jeszcze zanim zginął w katastrofie smoleńskiej. Andrzej Olechowski od lat krytycznie ocenia politykę swej dawnej partii. Donald Tusk poprowadził PO do wielkich sukcesów, ale też swoim odejściem przyczynił się do jej klęski. Teraz nadszedł czas Grzegorza Schetyny.