W 2020 wrócą niedziele handlowe? Możliwe, ale jest spór pomiędzy pracodawcami a związkowcami
Z początkiem czerwca powstał projekt ustawy, który miałby przywrócić niedziele handlowe. Stworzyli go pracodawcy, którzy chcą w ten sposób walczyć z kryzysem spowodowanym przez pandemię koronawirusa. Na takie rozwiązanie nie godzą się jednak związkowcy.
Projektem ustawy zajmuje się Rada Dialogu Społecznego. W jego założeniu niedziele handlowe miałyby wrócić na czas epidemii i dodatkowe pół roku po jej odwołaniu. Tego chcą pracodawcy z całego kraju.
Zawieszenie zakazu handlu w niedziele przede wszystkim spowoduje ochronę miejsc pracy w handlu i branżach ściśle współpracujących z handlem, ale także zwiększy sprzedaż, przyczyniając się do zmniejszenia spadku PKB oraz poprawi bezpieczeństwo sanitarne w czasie zakupów, ponieważ zakupy rozłożą się na 7 dni w tygodniu
– czytamy w projekcie ustawy.
Z tym stwierdzeniem nie zgadzają się jednak związkowcy. Stanowczo zaprzeczają, jakoby przywrócenie handlu w niedzielę poprawiło jakkolwiek sytuację pracodawców.
- Nie uważamy, że propozycja złożona przez związki pracodawców jest propozycją właściwą. A już najmniej przekonuje mnie uzasadnienie, że to metoda na kryzys, czy na zmniejszenie zarażeń koronawirusem. To argumenty, moim zdaniem, nie do końca poważne – mówi Roman Jakim, przewodniczący rzeszowskiego regionu NZSS „Solidarność”.
Podkarpackie galerie handlowe są „za”
O opinię w sprawie przywrócenia handlu w niedzielę postanowiliśmy zapytać zarządców dwóch największych podkarpackich galerii.
- Galeria jako duży obiekt komercyjny płaci podatki za 365 dni, a wprowadzenie niedziel niehandlowych pozbawiło nas możliwości generowania przychodów. To samo dotyczy w pewnym stopniu naszych najemców i cały obiekt został pozbawiony tego siódmego dnia, który pierwotnie był wkalkulowany w każdy budżet, w każdy biznesplan – tłumaczy Robert Wróbel, dyrektor działu marketingu rzeszowskiej galerii Millenium Hall.
Z tym zdaniem zgadzają się również właściciele Galerii Rzeszów.
- To bardzo dobry pomysł. Ogólnie sytuacja jest taka, że jest mniej klientów i to pomogłoby najemcom w osiągnięciu dobrych wyników sprzedażowych. Myślę, że to jest bardzo dobry czas, żeby to wprowadzić, przynajmniej czasowo
– mówi Sebastian Podkulski, dyrektor zarządzający działu komercjalizacji GR.
Przywrócenie niedziel handlowych: zgody związków nie będzie
Jednym z twórców projektu ustawy jest organizacja Pracodawcy RP. Właśnie tam postanowiliśmy się dowiedzieć, czy projekt „ruszył z miejsca”. Jak się okazuje, prace merytoryczne jeszcze się nie rozpoczęły, a to z uwagi na konflikt ze związkowcami.
- Jest spór co do samej treści. Natomiast my staramy się o rozpoczęcie prac wewnętrznych nad projektem. Mamy nadzieję, że zostanie to rozstrzygnięte na początku września – informuje Arkadiusz Pączka z organizacji Pracodawcy RP.
Z rozstrzygnięciem może być jednak problem, związki zawodowe nie godzą się na powrót do handlu w niedzielę.
- Jestem przekonany, że nasz związek nie zgodzi się na to, żeby odblokować pracę w niedziele – mówi Roman Jakim.
Pojawiają się również głosy, że niedziele handlowe mogłyby wrócić, jednak pracownicy powinni zarabiać wtedy 2,5 razy więcej, niż w pozostałe dni. W tej sprawie NSZZ „Solidarność” również ma negatywną opinię. Dlaczego?
- Pracownicy handlu zasługują na to, żeby zarabiać przyzwoicie, niezależnie od tego, czy pracują w niedziele czy nie. Ich praca powinna być godna i tak naprawdę, jeżeli pracują przez 6 dni w tygodniu, to w mojej ocenie jest wystarczająco. I dla tych, którzy pracują, i dla konsumentów
– mówi przewodniczący rzeszowskiego NSZZ „Solidarność”.
Postanowiliśmy również zapytać eksperta, czy powrót niedziel handlowych faktycznie może pomóc pracodawcom i jaki będzie to miało wpływ na handel w naszym kraju.
- Kompletnie nie wierzę w teorie, że to będzie miało zbawienne znaczenie dla sklepów w galeriach, czy jakkolwiek zwiększy im przychody. Ostatnie miesiące pokazały, że polska sieć handlowa to nie tylko wielkie galerie, ale tez małe sklepy, które całkiem nieźle funkcjonują. Skorzystać mogą na tym restauracje czy kawiarnie w centrach handlowych, bo jeśli tam nie ma ludzi, to do punktów gastronomicznych nie przychodzą raczej klienci. Ale przywrócenie niedziel handlowych nie zwiększy obrotów w sklepach – wyjaśnia dr Krzysztof Kaszuba, rzeszowski ekonomista.