W gminie Nysa dzieci mniej chorują, bo mają oczyszczacze powietrza
We wrześniu do publicznych żłobków i przedszkoli w gminie Nysa trafiło łącznie 70 oczyszczaczy powietrza, kupionych przez władze gminy. Efekty ich pracy już są.
Stan zdrowia naszych dzieci się poprawił. Widzimy mniej zachorowań na przeziębienia, a przecież o tej porze roku jest sezon na takie choroby - mówi Mariola Tokarczyk, dyrektor Publicznego Przedszkola nr 12 w Nysie. Trafiło tam w sumie 11 oczyszczaczy powietrza. Urządzenia są zainstalowane w każdej sali, gdzie przebywają maluchy. Koszt jednego to ok. 4 tys. zł.
Oczyszczacze poprzez system filtrów niwelują w zamkniętych pomieszczeniach alergeny, bakterie oraz zawieszone pyły, a także usuwają małe zanieczyszczenia.
- Oczyszczacze stoją z boku, pracują cicho i nie przeszkadzają nam w pracy - mówi dyr. Mariola Tokarczyk. - Na początku dzieci się bardzo nimi interesowały, ale wyjaśniliśmy im, co to jest i po co zostało zamontowane.
Nauczyciele przedszkolni sami nauczyli się też korzystać z innego narzędzia „antysmogowego”. Sprawdzają na stronie internetowej gminy jakość powietrza w swojej okolicy.
- Jeśli stężenie pyłów jest zbyt wysokie, rezygnujemy ze spacerów. Dzieci mają zajęcia w pomieszczeniach zamkniętych - mówi dyrektor Przedszkola nr 12.
Władze Nysy rozbudowały sieć monitoringu antysmogowego o 5 dodatkowych czujników. Czterech strażników miejskich przeszło szkolenia i może samodzielnie pobierać zawartość palenisk w domach do kontroli laboratoryjnej palnego materiału. Mieszkańcy gminy od dwóch lat korzystają też z dofinansowań z budżetu gminy, do wymiany starych pieców na nowoczesne i ekologiczne systemy grzewcze.
Przy wymianie na ogrzewanie gazowe czy elektryczne, czyli najbardziej czyste, dofinansowanie wynosi 5 tys. zł. Przy wymianie na ogrzewanie węglowe nowej generacji czy olejowe - można dostać 4 tysiące zł. W 2017 roku, kiedy program dofinansowań ruszył w Nysie, skorzystało z niego 120 właścicieli nieruchomości. W tym roku władze miejskie ogłosiły wiosną nabór do programu.
Zgłosiło się 170 kolejnych chętnych, choć nie wszyscy spełnili wymogi formalne regulaminu i nie wszyscy dostali pieniądze.
- Zawarliśmy 147 umów na łączną kwotę dofinansowania 676 tys. zł - mówi wiceburmistrz Nysy Marek Rymarz. - Prace instalatorskie zakończyły się przed sezonem grzewczym. Aktualnie kończymy rozliczanie wniosków. 30 października zakończył się też nabór jesienny, który będzie realizowany już na wiosnę. Zgłosiło się 160 chętnych na kwotę 758 tys. zł i tyle przewidzieliśmy na ten cel w przyszłorocznym budżecie gminy.