W Gorzowie pracę może stracić nawet 15 nauczycieli
Do magistratu trafiła petycja w obronie nauczycielki z SP13. Kobieta ma stracić pracę z powodu... reformy edukacji. Zagrożonych jest więcej.
„To jedna z najbardziej wyjątkowych osób tworzących atmosferę szkoły, ale przede wszystkim autorytet dla naszych dzieci. Stanowczo nie zgadzamy się z decyzją o zwolnieniu” - piszą rodzice i pracownicy oświaty w piśmie do prezydenta Jacka Wójcickiego. To apel, w którym bronią posady jednej z nauczycielek z podstawówki nr 13 przy ul. Szwoleżerów.
Momentami pismo jest emocjonalne, bo o wychowawczyni rodzice piszą: „reprezentuje postawę Prawdziwego Nauczyciela, który przekazuje wiedzę, który jest powiernikiem sekretów, który jest przyjacielem, wsparciem, silnym ramieniem czy „chusteczką”, która ociera łzy naszych dzieci” - czytamy dalej.
Ustaliliśmy, że chodzi o panią, która uczy pierwszą klasę. Co ciekawe, szkoła wcale jej nie zwalnia, a jedynie... nie zamierza przedłużyć kończącej się 31 sierpnia umowy. - W związku z reformą edukacyjną i mniejsza liczą przyszłych pierwszoklasistów, musimy zmniejszyć liczbę nauczycieli - wyjaśnia „GL” dyrekcja SP 13.
A dyr. miejskiego wydziału edukacji Eugeniusz Kurzawski tłumaczy, że to jedyne wyjście. - Szkoły muszą dostosować liczbę nauczycieli do zmniejszonej od września liczby klas pierwszych. Placówki nie mogą zwolnić nauczycieli z umowami na czas nieoznaczony, więc ratują się nieprzedłużaniem umów, które kończą się 31 sierpnia. To bolesne, ale konieczne - mówi urzędnik.
Wyjaśnia, że na umowach czasowych jest w Gorzowie 30 nauczycieli. Z symulacji magistratu wynika, że od września około 15 z nich może nie mieć pracy w dotychczasowej szkole. Skąd te „około”? - Wynika to z faktu, że niektórzy nauczyciele mogą wziąć urlop zdrowotny i wtedy będzie potrzebne zastępstwo. Dlatego dopiero pod koniec sierpnia będziemy znać wszystkie liczby - dodaje dyr. Kurzawski.
Przypomnijmy: zwolnienia nauczycieli to efekt zmian systemu edukacji: zniesiono obowiązek szkolny dla sześciolatków, więc wiele z nich zostanie o rok dłużej w przedszkolu, zamiast pójść do podstawówki. W efekcie zamiast 1.800 pierwszaków (jak było we wrześniu 2015 r.) w Gorzowie po wakacjach będzie ich nieco ponad 400 (dane z zapisów na 20 maja).