W Internecie można kupić „badania sanepidowskie”. Jest to łatwe, ale uwaga: posługiwanie się takimi dokumentami jest karalne
Wakacje to okres, w którym znacznie wzrasta ilość stanowisk pracy w gastronomii i usługach. Jest pewien minus formalny. Trzeba mieć aktualną „sanepidowską” książeczkę badań, a właściwie orzeczenie lekarskie. W Internecie aż roi się od ogłoszeń ich sprzedaży.
Wakacje to okres, w którym znacznie wzrasta ilość stanowisk pracy w gastronomii i usługach. Jest pewien minus formalny. Trzeba mieć aktualną „sanepidowską” książeczkę badań, a właściwie orzeczenie lekarskie. W Internecie aż roi się od ogłoszeń ich sprzedaży.
Żaden pracodawca nie zatrudni nas w gastronomii, bez aktualnych badań sanepidowskich. Kontrole są zbyt częste. Dlatego takie dokumenty musimy mieć. Książeczek sanepidowskich nie wyrabia się od ok. 10 lat. Teraz są to „karty badań do celów sanitarno-epidemiologicznych”. Jednak popularna przez lata nazwa pozostała w nieoficjalnym użyciu.
W dalszej części przeczytasz:
- Kto i kiedy potrzebuje karty badań do celów sanitarno-epidemiologicznych
- Ile kosztują takie badania
- Jak przebiega owo badanie
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień