W Karcie Samorządności PiS widzi tylko POlitykę
- To niepotrzebne mieszanie miasta w politykę - mówią o projekcie uchwały popierającej Kartę Samorządności radni PiS. Podczas jutrzejszej sesji zanosi się więc na bardzo ostrą debatę.
Karta została przyjęta ponad miesiąc temu na Forum Samorządowym w Warszawie. Autorem dokumentu jest Związek Miast Polskich. - Zmiany w ustawach dotyczących podstaw polskiego samorządu, które są obecnie proponowane bez żadnych konsultacji, mogą podważyć ustrój państwa - twierdzą autorzy.
Wskazują m.in. na odbieranie gminom kompetencji oraz plany ograniczenia liczby kadencji prezydentów, burmistrzów i wójtów.
- Rozmawiajmy o konkretach, a nie o wymysłach - komentuje Grzegorz Gorlo, przewodniczący klubu radnych PiS. - Koledzy z rady mają z tymi pierwszymi duży kłopot. Cała sprawa ma wyłącznie polityczny wymiar, jest inspirowana przez PO. Zajmijmy się lepiej problemami naszych mieszkańców. Nie widzę żadnego powodu, by suwalscy radni musieli opowiadać się po jednej stronie sporu politycznego. Miasto nic na tym nie wygra, a może tylko stracić.
Te zastrzeżenia radni PiS odnoszą też do prezydenta Czesława Renkiewicza, który zaangażował się zarówno w działania ZMP, jak i Podlaskiego Samorządowego Komitetu Protestacyjnego. - To czysta polityka - twierdzą, przypominając że prezydent, choć formalnie apolityczny, wspierał w wyborach PO, a ta partia wchodzi w skład nieformalnej koalicji rządzącej Suwałkami.
Co na te zarzuty prezydent Renkiewicz nie wiadomo, bo nie odpowiedział na zadanie przez nas pytanie.
Zdzisław Przełomiec, przewodniczący suwalskiej rady, przyznaje z kolei, że uchwałę można odbierać jako polityczną, ale, jak twierdzi, miasto nie ma innego sposobu wyrażenia swojego stanowiska. - Rząd przecież z samorządami nie rozmawia - tłumaczy. - Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym, co się dzieje. Samorządy już tracą kompetencje. A przecież powstają kolejne projekty dotyczące choćby przeniesienia do wojewody spraw związanych z miejscowymi planami zagospodarowania. Jeśli tak się stanie, już wówczas nastąpi coś w rodzaju małego końca samorządności.
Debata podczas sesji niczego prawdopodobnie nie zmieni. Bo pod projektem uchwały podpisało się 13 z 23 suwalskich radnych.