W końcu będzie rondo w Gubinie
Udało się! Po wielu opóźnieniach w końcu pozyskano dofinansowanie na przebudowę skrzyżowania i remonty ulic w Gubinie.
Prawie 5 mln euro, czyli ponad 26 mln złotych - tyle udało się zdobyć na modernizację kilku kilometrów ulic w Gubinie oraz budowę ronda.
- Liderem projektu jest starostwo powiatowe w Krośnie Odrzańskim (większość remontowanych dróg jest pod opieką zarządu dróg powiatowych), które współpracuje z Gubinem oraz Guben, a także zarządem dróg wojewódzkich - informuje naczelnik wydziału komunalnego i inwestycji gubińskiego urzędu, Krzysztof Olifirowicz-Kalinowicz. - Obecnie trwają prace przygotowawcze do prze¬¬prowadzenia przetargu i wyłonienia wykonawcy.
Co ciekawe, można powiedzieć, że Gubin wraz z partnerami zabrał pieniądze sprzed nosa Gorzowowi , Kostrzynowi i Witnicy. Oni również starali się o dofinansowanie z programu Interreg. Nic z tego. Wniosek przygotowany przez miasto przygraniczne, starostwo oraz pozostałych pracowników był lepszy, natomiast urzędnicy z Gorzowa popełnili błędy.
- Trudno mówić o transgraniczności w okolicach Gorzowa (przynajmniej nie w takim stopniu jak u nas), a to był jeden z najważniejszych czynników w tym programie - mówi burmistrz Gubina, Bartłomiej Bartczak. - Byliśmy dobrze przygotowani i ostatecznie otrzymaliśmy pieniądze.
- Blisko 10 lat pracy przyniosło efekt w postaci największego jednorazowego dofinansowania w historii miasta - mówi burmistrz. - Rondo będzie, zamiast świateł, w centrum._Zmodernizowane zostaną ulice: Dąbrowskiego, Rycerska, Żymierskiego, Sikorskiego. Urząd marszałkowski wsparliśmy częściowo, finansując dokumentację ronda. Powiat wesprzemy finansowo przy realizacji.
- Oprócz tego przeszedł nasz projekt z miastem Guben dotyczący współpracy gospodarczej. Same dobre wiadomości - cieszy się gubiński włodarz. Dofinansowanie już jest pewne. Prace mają zacząć się już w przyszłym roku. Można się jednak spodziewać, że zajmą dużo czasu.
- Mówimy o kilku latach - wyjaśnia Bartczak. - Jak wspominałem, zamierzamy pomóc w realizacji zadania. Chcemy przekazać w sumie 300 tysięcy złotych dla powiatu na naprawę dróg.
Dodaje jednak, że jeszcze forma współpracy nie została ustalona.
- Być może jednego roku przekażemy 100 tys. zł. Może więcej, może mniej. Najważniejsze jednak, że zadanie w końcu ruszy - zaznacza Bartczak.
Mówiąc to, odetchnął z ulgą. Nic dziwnego. Historia tego projektu związanego z rondem i drogami jest dość długa i burzliwa.
Jak się okazuje, inwestycja początkowo była jedną z tych pechowych. Tak naprawdę inwestycja powinna zacząć się już kilka lat temu, ale co chwilę napotykano na jakieś przeszkody. Teraz wreszcie się udało.
- Pierwsza uchwała została przyjęta już w 2007 roku. Wtedy ustaliliśmy z ZDW, że dołożymy się do realizacji dokumentacji. Biuro projektowe miało już prawie wszystko na ukończeniu i nagle... zmieniły się przepisy. Wszystko musiało trafić do kosza - opowiada Bartczak.
- Później ta sama firma zrobiła dokumentację od podstaw i projektant poszedł na emeryturę. Okazało się, że trzeba parę elementów tam dopisać - opisuje dalsze perypetie projektu włodarz Gubina. - Na szczęście ostatecznie te kłody pod nogami nam nie przeszkodziły