W koronowskiej bibliotece dziadki, orzechy i dzieci...
O tym, że w „Pedagogicznej” są dzieci słychać już na ulicy. Bo przyszły w odwiedziny do... dziadków do orzechów. Warto tę wystawę zobaczyć!
Filia Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Koronowie powstała 70 lat temu, ledwie kilka miesięcy po odzyskaniu niepodległości. Mieściła się wtedy na poddaszu kamienicy przy ul. Sobieskiego. Dziś na tyłach tzw. „nowego” ratusza. Wtedy, w 1945 roku, było w niej niewiele książek, dziś niewiele brakuje do 30 tysięcy. Warto też wiedzieć, że w jej zasobach są wycinki z „Gazety Pomorskiej” dotyczące Ziemi Koronowskiej. I to od roku... 1983.
Pracują tu tylko dwie panie: Grażyna Jasiek i Ewa Bielska. I to one są inicjatorkami wielu akcji w Koronowie. To ich staraniem na ścianie ratusza wmurowana została tablica poświęcona Janowi Pawłowi II - honorowemu obywatelowi Koronowa, i na miejscowym cmentarzu postawiony został obelisk poświęcony wywiezionym na Sybir. Panie zorganizowały też w ratuszu sympozjum poświęcone wywózkom mieszkańców Ziemi Koronowskiej na Wschód.
A teraz - przed świętami Bożego Narodzenia - poprosiły mieszkańców, by przynosili na wystawę dziadki... do orzechów. Aż trudno uwierzyć, że narzędzia do łupania tych owoców powstały kilka tysięcy lat temu. W Koronowie najstarsze pochodzą z XIX wieku. Większość to współczesne dziadki. Warto je zobaczyć.