W Krakowie o fotel lidera
Dziś o 18.00 w Krakowie bój Wisły z Artego. Stawką 1. miejsce po rundzie zasadniczej i najlepsza pozycja wyjściowa do walki o tytuł mistrzowski.
W Bydgoszczy było 63:66, Artego traci 1 punkt do Wisły, więc sprawa jest prosta. Trzeba wygrać 4 punktami, podobno wystarczy też 3 (wtedy zadecyduje lepszy bilans koszy naszej drużyny) i bydgoszczanki zakończą serię zasadniczą (po 22 kolejkach) na 1. miejscu.
Wówczas w 1. rundzie play off zagrają z przeciętnym Zagłębiem Sosnowiec, a w półfinale (Ślęza lub MKS?) i finale (Wisła?) też będą miał przewagę parkietu. Wtedy pierwszy w historii złoty medal będzie nieco bliżej. Minimalna wygrana lub porażka z faworytem sprawi, że podopieczne Tomasza Herkta zajmą 2. miejsce. Też znakomite, ale wtedy trafią na Energę, zespół niewygodny, a w finale z Wisłą to krakowiaczki kluczowe mecze będą grać u siebie. Jest się zatem o co bić.
Z drugiej zaś strony grające praktycznie w „7“ Artego musiałoby się wznieść na wyżyny, aby ograć euroligowca i to w niezdobytej (10-0) hali przy Reymonta. Amerykanki Stallworth i Turner, Hiszpanki Ouvina i Nicholls, Czeszka Zohnova czy świetne Polki Żurowska-Cegielska, Szott-Hejmej, Zięt-ra i Misiuk... Wystarczy?
Sposób na wiślaczki potrafiły znaleźć MKS (57:51), Basket (87:78) i Ślęza (87:81). Kluczem będzie defensywa, mocna walka pod koszem i skuteczność wszystkich z dytansu.