W kuchni korzystajmy z darów natury
Chyba każdy zgodzi się, że nie ma nic lepszego niż zapach świeżo upieczonej szarlotki rozchodzący się po domu.
Nie każdy decyduje się na pieczenie ciast. Woli po prostu pójść do cukierni i tam kupić słodkości. Często zniechęcamy się, gdy za pierwszym razem nam coś nie wyjdzie. Jaką radę ma dla nas blogerka kulinarna?
- Jeśli ktoś jest początkujący, to warto zaczynać od najprostszych przepisów, a następnie stopniowo podnosić poprzeczkę - przyznaje Małgorzata Kijowska i dodaje: - Każdy kolejny udany wypiek to kamyczek do ogródka sukcesu. I tak właśnie należy podchodzić do pieczenia. A poza tym najlepsze są najprostsze przepisy, bez niezliczonej ilości często zbędnych składników. Pamiętajmy również, że nie możemy wzdychać do wyrobów z cukierni. Bo po pierwsze - pieką je specjaliści, którzy robią to rutynowo, niemal taśmowo, a po drugie - bardzo często pomagają sobie sztucznymi dodatkami.
Małgorzata z koleżankami, które także prowadzą blogi kulinarne, wydała magazyn internetowy „Smaki życia”, w którym znaleźć możemy smakowite inspiracje. Te słodkie prezentujemy dziś.
- Jesień i zima to chyba najlepsze pory roku pod względem mnogości darów natury. Jesienne polskie owoce do pieczenia nadają się wszystkie, bo jak coś nie bardzo pasuje np. do ciasta ucieranego, to można zrobić prostą tartę z mąki owsianej i zapiec to z bezą - poleca Małgorzata.