Zespół Maki z Zielonej Góry działa już od 42 lat i wychował niejednego śpiewaka bądź tancerza. Kto dzisiaj występuje w sławnym zespole? Sprawdź.
Zespół Pieśni i Tańca Maki to nie taka sobie byle jaka grupa. Działają przy Domu Harcerza i mają wieloletnią tradycję. Ich początki sięgają aż 1973 roku! Są znani w całym regionie i jeszcze dalej.
Założycielką i kierowniczką artystyczną zespołu była przez 38 lat Maria Grzyb. Teraz wymyśla choreografię dziewczętom. Bo w 40-osobowym zespole występują same panie. - Brakuje nam panów i nic nie możemy na to poradzić. Pomału się wykruszyli, ale za to dziewczyny mają pole do popisu. Muszą działać za dwóch - opowiada szefowa zespołu Jolanta Ofiarska, synowa pani Marii.
Bo zespół to szkoła przetrwania! - mówi pani Maria.
I dają czadu!
Gdy wychodzą na scenę, wszyscy widzowie są zachwyceni. Maki zarówno śpiewają, jak i tańczą na ludowo. Ostatnio mieliśmy okazję je podziwiać podczas jarmarku w Zielonej Górze. W niedzielę wystąpiła starsza grupa. I najlepiej czuła się w „Mazurze”. Na scenie przy ratuszu wystąpiły: Zuzia Skorek, Oliwia Hasek, Klaudia Lokś, Sandra Jacyno, Ola Klimiuk, Amelia Piątek, Dorota Kulina, Karolina Czajkowska i Julia Adamus.
Najdłużej, bo osiem lat występuje Zuzia, która dołączyła do zespołu, gdy miała 5 lat. - To szmat czasu, ale nie żałuję. To wspaniała zabawa, ale też ciężka praca - mówi dziewczyna, a Klaudia dopowiada: - Warto poświęcać tyle czasu na próbach, bo wystarczy raz wyjść na scenę i wszystkie problemy znikają. Nie czuć zmęczenia ani stresu - mówi. Julia zaś dodaje: - Czerpiemy pozytywną energię z tłumu.
- W Czechach nie chcieli nas jeszcze wpuścić do sali, a musiałyśmy się przygotować do występu, trochę czasu zajmuje ubranie strojów. Na ulicy czesałyśmy włosy - wspomina Sandra.
I czuć od nich tę energię
Dziewczyny są pełne werwy i gotowe na występy w przyszłym roku. - Zimą przygotowujemy nowy repertuar dla najmłodszych. Wiosna i lato to dla nas najbardziej pracowite okresy. Występujemy na wielu scenach, jeździmy też zagranicę. Dziewczyny były m.in. w Serbii i Niemczech. Byliśmy na festiwalach w Rosji, Bułgarii, Danii, Holandii, Francji. Długo by wymieniać - zauważa z uśmiechem Jolanta Ofiarska.