W Mielcu radni PiS nie chcą Lecha Wałęsy
Lech Wałęsa od 1990 roku jest honorowym obywatelem Mielca. Wszystko wskazuje jednak na to, że ten tytuł wkrótce może stracić.
Od pewnego czasu mówi się o tym, że mieleccy radni PiS chcą złożyć uchwałę odbierającej byłemu prezydentowi RP miano honorowego obywatela Mielca. Uchwała w tej sprawie może trafić na biurko przewodniczącego Rady Miejskiej jeszcze w tym roku.
- Nie wydaje nam się, aby była to odpowiednia osoba do noszenia takiego tytułu.
- mówi radny Prawa i Sprawiedliwości Romuald Rzeszutek.
Tytuł, który nosi Wałęsa, to najwyższe wyróżnienie jakie może przyznać mielecki samorząd. Dotąd skorzystano z tej możliwości tylko w jednym przypadku, w 1990 roku, gdy przyznawano je Lechowi Wałęsie. Otrzymał je z rąk przewodniczącego rady Andrzeja Osnowskiego i prezydenta miasta Władysława Bieńka. Wydarzenie to miało miejsce 2 listopada 1990 roku w nieistniejącej już hali sportowej w Mielcu, podczas spotkania wyborczego zorganizowanego dla poparcia kandydatury Lecha Wałęsy na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Poprzednie takie wyróżnienie przyznano jeszcze przed wojną. W 1938 roku otrzymał je Zygmunt Szlichting, starosta mielecki.
W przypadku Wałęsy radni PiS chcą cofnąć wskazówki historycznego zegara.
-Moim zdaniem była do decyzja na wyrost - zaznacza Rzeszutek. - Teraz, gdy znane są dokumenty z Instytutu Pamięci Narodowej, wiemy, że jego życiorys nie jest taki kryształowy, jak przez wiele lat się wydawało. Sam Wałęsa przez lata zaprzeczał swojej współpracy z SB. Tym bardziej nie chcemy, by taka osoba była wśród honorowych obywateli naszego miasta. Tą sprawą powinniśmy się zająć na jednej z najbliższych sesji rady miejskiej.