W nowym procesie Gąsiorka będą zeznawali "Kadafi" i "Rzymianin" [audio]
Sąd w Bydgoszczy ma trudne zadanie. W ciągu trzech miesięcy procesu byłego dilera samochodowego Tomasza Gąsiorka wysłucha 35 świadków.
Biznesmen oskarżony o zlecenie w 1999 roku zabójstwa Piotra Karpowicza, szefa pionu odszkodowań w bydgoskim PZU, wszedł na salę rozpraw Sądu Okręgowego w Bydgoszczy w otoczeniu kilku obrońców. Podpierał się dwiema kulami z powodu nogi usztywnionej w kolanie.
- Od biegania na spacerniaku uszkodziłem sobie łękotkę - zaznacza Gąsiorek. - Przeszedłem operację. Podczas pobytu w areszcie odnowiła mi się cukrzyca. Tamtejszy lekarz zapisywał mi zamienniki leków. W efekcie pogorszyły mi się wyniki badania krwi.
Proces byłego dilera Mercedesa z podbydgoskiej Brzozy rozpocznie się na dobre w kwietniu. W Sądzie Okręgowym odbyło się posiedzenie organizacyjne.
Sędzia Anna Warakomska wyznaczyła terminy 23 rozpraw, które są zaplanowane na kwiecień, maj i czerwiec tego roku. Sąd do wysłuchania ma 35 świadków.
Będzie to już trzeci proces w tej sprawie. Pierwszy wyrok - uniewinniający Tomasza Gąsiorka, jak i Henryka L. „Lewatywę” (który miał przyjąć 50 tys. zł za wyznaczenie płatnego zabójcy dyrektora z PZU), Adama S. „Smołę” (oskarżonego o zabójstwo Karpowicza), Tomasza Z. i Andrzeja B. (sądzonych za pomocnictwo), zapadł w 2009 roku. Drugi wyrok, tym razem skazujący na 25 lat więzienia (Gąsiorka, „Lewatywę” i „Smołę”), został ogłoszony 22 grudnia 2014 roku. Przez lata poza wspomnianymi świadkami zeznawało innych 37 osób oraz kolejnych 11 świadków anonimowych i trzy osoby mające status świadków koronnych.
Nowy proces to efekt decyzji Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, który uchylił wyrok z 2014 roku. Motywem wskazanym w oskarżeniu miała być zemsta na Piotrze Karpowiczu, który - zdaniem śledczych - będąc szefem Oddziału Oceny Ryzyka i Likwidacji Szkód w PZU, miał udaremnić Gąsiorkowi wyłudzenie odszkodowania za rzekomą kradzież specjalistycznej maszyny do zgniatania karoserii, wartej 55 mln zł.
Jednym ze świadków będzie Tomasz B. „Kadafi”, domniemany szef narkotykowej grupy. Jego proces właśnie trwa. Śledczy zarzucają mu sprzedaż w Bydgoszczy i okolicach około tony amfetaminy, marihuany i tabletek ekstazy. Innym świadkiem będzie Adam N., pseudonim Rzymianin. To człowiek swego czasu sądzony (ale ostatecznie uniewinniony) w sprawie zabójstwa w 1996 roku Jarosława L., dyrektora agencji ochrony Help.