W ostatnich latach nie został wprowadzony do obrotu żaden oryginalny polski lek
- Nawet jeśli odkryjemy jakąś cząsteczkę interesującą z punktu widzenia badawczego, to tylko połowiczny sukces. Bo od odkrycia do produkcji leku droga daleka - mówi dr hab. Wojciech Miltyk, dziekan Wydziału Farmaceutycznego Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
40 lat temu - wtedy jeszcze na Akademii Medycznej w Białymstoku - powstał wydział farmacji...
Wydział powstał 1 lipca 1977 roku staraniami ówczesnego rektora, profesora Konstantego Wiśniewskiego. W tamtym okresie brakowało diagnostów laboratoryjnych. W związku z tym należało wykształcić i zatrudnić osoby, które pracowałyby w tej dziedzinie. Obecnie kierunek Analityka Medyczna przygotowuje specjalistów do pracy w nowoczesnych laboratoriach diagnostycznych.
Teraz kształcicie już nie tylko diagnostów laboratoryjnych, ale i farmaceutów oraz kosmetologów. Jednak nie ograniczacie się tylko do kształcenia.
Kształcenie studentów jest naszą podstawową działalnością statutową. Prowadzimy również badania naukowe, studia doktoranckie, kształcenie podyplomowe. Posiadamy wysoko wykwalifikowaną kadrę naukowo-dydaktyczną prowadzącą wielokierunkowe badania naukowe. Poszukujemy leków przeciwnowotworowych, badamy produkty roślinne w poszukiwaniu nowych substancji biologicznie aktywnych. Mamy też doskonałych specjalistów z zakresu badań żywności i prawidłowego żywienia. Zaangażowani jesteśmy w tworzenie ustawodawstwa dotyczącego suplementów diety. Na wydziale pracują też świetni farmakolodzy, chemicy, diagności laboratoryjni i kosmetolodzy.
Prowadzicie całą masę różnych innych badań.
Przede wszystkim dlatego, że mamy doskonałych naukowców i aparaturę na światowym poziomie. Z naszych zasobów jesteśmy bardzo dumni. To jest efekt wysiłku poprzednich władz dziekańskich, którym udało się wykształcić kadry i zdobyć środki finansowe na rozwój wydziału.
Ale cały Uniwersytet Medyczny ma dobry sprzęt...
Uniwersytet w ciągu ostatnich kilkunastu lat w znaczący sposób rozbudował swoją infrastrukturę. Wszystkie wydziały unowocześniły bazę lokalową i zaplecze aparaturowe. Posiadamy narzędzia do oceny jakości leków oraz szereg możliwości do identyfikacji markerów chorób cywilizacyjnych. Jest to jeden z nowych kierunków badań, którego celem jest wykrywanie chorób na jak najwcześniejszym etapie. W przypadku chorób nowotworowych odpowiednio wczesna diagnoza pozwala na skuteczne leczenie pacjentów.
Teraz już nie pracujecie pod mikroskopem?
Mikroskop nadal jest podstawowym narzędziem pracy w laboratorium. Jednocześnie dysponujemy inną wysokospecjalistyczną aparaturą badawczą.
Wróćmy do tych leków na nowotwory...
Badania zaczynamy od programów komputerowych - narzędzi, które pozwalają na zaprojektowanie nowej cząsteczki leku. Znając strukturę białek, kwasów nukleinowych możemy na przykład zaprojektować leki o określonym mechanizmie działania przeciwnowotworowego. Kolejnym etapem jest bardzo pracochłonna synteza związku, a następnie złożone badania biologiczne.
I to działa?
Otrzymana substancja chemiczna jest testowana w hodowlach komórkowych, żeby sprawdzić, czy założenia teoretyczne potwierdzą się w rzeczywistości. W zależności od tego, czy założenia się potwierdzą, czy nie, staramy się zainteresować firmy zewnętrzne wynikami naszych badań.
Udaje się?
Należy sobie zdawać sprawę że uzyskanie związku, który jest cząsteczką interesującą z punktu widzenia badawczego, to nie wszystko. Od cząsteczki do leku jest jeszcze daleka droga. Potrzeba wielu badań, z czym wiążą się ogromne nakłady finansowe. Konkurencja na rynku badań naukowych jest bardzo duża. Nie jest to łatwa praca - aczkolwiek bardzo pasjonująca.
Wam się udaje wprowadzić coś na rynek?
Nie jest to proste. W ostatnich latach nie został wprowadzony do obrotu żaden oryginalny polski lek, mimo prowadzenia intensywnych badań. Istotne jest to, żeby opracować krajowy program, który zintensyfikuje działania związane z poszukiwaniem nowych cząsteczek, które mogłyby zostać wprowadzone na rynek farmaceutyczny. Jednak z tym procesem związane są olbrzymie nakłady finansowe. Cały czas szukamy i zachęcamy do współpracy przedsiębiorców. Wierzymy, że w przyszłości nam się uda i wyprzedzimy konkurencję.
Wasi absolwenci farmacji pracują w aptekach…
Przyjęło się takie myślenie, ponieważ pierwotnie był to kierunek farmacja apteczna. Nasi absolwenci rzeczywiście pracują głównie w aptekach, ale też w firmach farmaceutycznych. Prowadzą zaawansowane badania naukowe, zajmują się badaniami klinicznymi, pracują w administracji państwowej. Znajdują zatrudnienie w Polsce i poza granicami kraju, np. w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii. Farmacja jest interdyscyplinarnym kierunkiem studiów, który pozwala na podjęcie ciekawej pracy.
A co można robić po analityce medycznej?
Nasi absolwenci znajdują zatrudnienie w laboratoriach diagnostycznych, w firmach farmaceutycznych oraz prowadzą badania naukowe. We współpracy z samorządem diagnostów podejmujemy działania mające na celu włączenie tej grupy zawodowej do zespołu terapeutycznego. Tylko diagności laboratoryjni są w stanie wykonać badania, na podstawie których lekarze będą mogli stawiać prawidłową diagnozę.
W takich zespołach niezbędni są też farmaceuci, którzy mają specjalistyczną wiedzę na temat leków. Dlatego współdziałanie wszystkich specjalności jest niezbędne w celu skutecznego leczenia pacjentów i unikania działań niepożądanych.
Nie kształcicie lekarzy. Mimo wszystko kandydatów cały czas macie.
To, czy mamy kandydatów na studia zależy także od sytuacji społeczno-ekonomicznej. Chcielibyśmy, aby zmiany na rynku pracy sprzyjały decyzjom kandydatów w wyborze odpowiedniego kierunku studiów na Wydziale Farmaceutycznym.
Na razie sprzyjają - przynajmniej jeśli chodzi o farmację.
Mam nadzieję, że kierunek farmacja będzie się rozwijał. Zależy nam bardzo na wprowadzeniu opieki farmaceutycznej do aptek, co pozwoli skuteczniej leczyć pacjentów. Mamy nowoczesne, skuteczne leki oraz dobrze wykształcone kadry farmaceutyczne. Rola farmaceuty w procesie leczenia i doradzania pacjentom jest nie do przecenienia. Czasami z banalnych przyczyn pacjenci zapominają przyjmować leki lub robią to w niewłaściwy sposób lub przyjmują ich za dużo.
A kosmetologia?
Kosmetologia to najmłodszy kierunek studiów na naszym wydziale. Dotychczas wykształciliśmy ponad 300 absolwentów tego kierunku. Wyróżniają się oni doskonałymi umiejętnościami praktycznymi oraz wiedzą specjalistyczną, co spotyka się z dużym uznaniem na rynku pracy. Wierzymy, że kompetencje naszych kosmetologów wyjdą naprzeciw potrzebom społecznym, a co za tym idzie przyczynią się do poprawy jakości życia i poprawy zdrowia społeczeństwa.
Ma pan plany na rozwój wydziału?
Obecnym priorytetem jest umiędzynarodowienie kierunków studiów, w związku z tym czynimy starania o pozyskanie studentów z zagranicy. Planujemy zintensyfikować działania mające na celu zapraszanie wybitnych wykładowców. Jednocześnie pozwoli to rozwinąć współpracę z dobrymi ośrodkami zagranicznymi.
Marzy mi się też, żeby coraz więcej młodych naukowców z naszego Wydziału wyjeżdżało na stypendia do najlepszych ośrodków naukowych. Zachęcam do zapoznania się z ofertą edukacyjną naszego Wydziału oraz profilem działalności naukowej.