W pierwszej lidze grały nasze Panie [zdjęcia]
Toruńskie siatkarki zepsuły urodziny trenerowi. Przegrały niespodziewanie z Chemikiem Police i pożegnały się z fotelem lidera pierwszej ligi.
KT7 CNC BUDOWLANI - CHEMIK POLICE 2:3
Sety: 25:19, 15:25, 25:23, 20:25, 8:15
KT7 CNC BUDOWLANI: Filipowicz, Łukaszewska, Jaroszewicz, Lewandowska, Wilczyńska, Gierak, Bąkowska (l) oraz Siwka (l), Wyrwa, Gutkowski, Ryznar, Stachowicz.
Gospodynie nie potrafiły utrzymać równego poziomu gry. Prowadziły 1:0 i 2:1 w setach, ale po niezłych partiach nadchodziły bardzo słabe, w których po-liczanki z łatwością zdobywały dużą przewagę. Bliżej było kompletu punktów dla gości niż wygranej torunianek.b W 3. secie Chemik prowadził 20:17, ale Budowlane uratowała wtedy rezerwowa Aleksandra Gutkows-ka, która zdobyła 6 punktów w końcówce.
W tie-breaku gospodynie prowadziły 5:2 i jeszcze 7:6. Potem nie potrafiły skończyć kolejnych ataków, a seria gości zakończyła się dopiero przy wyniku 7:14. To była prawdziwa katastrofa.
- Zniszczyły nas blokiem. Chemik nie zagrał rewelacyjnie, to my byłyśmy słabe - przyznała Ewelina Ryznar.
Trener Mariusz Soja w sobotę kończył 40 lat i nie tak wyobrażał sobie urodziny. - Sami dopuszczaliśmy Chemika do głosu, waleczność rywalek wystarczyła. Szwankował każdy element: rozegranie, przyjęcie, z tego brały się błędy w ataku, przy słabej zagrywce nie byliśmy w stanie złapać niczego blokiem - podsumował Soja.
ŁKS ŁÓDŹ - JOKER MEKRO ENERGOREMONT 3:2
Sety: 23:25, 25:21, 19:25, 25:22, 15:7
JOKER: Przepiórka, Matusz, Borawska, Pytel, Gancarz, Flakus, Rzepnikowska (libero) oraz Wenerska, Toborek, Strządała, Gasidło, Prokop.
Świecianki miały okazję zagrać w Atlas Arenie, gdzie gra m.in. reprezentacja Polskich siatkarzy. Ich potyczkę oglądał selekcjoner reprezentacji Polski kobiet Jacek Nawrocki.
To był mecz nierównej gry z obu stron. Zespoły potrafiły zdobyć kilka punktów pod rząd, by zaraz kilka „oczek” stracić. Tak było chociażby w inauguracyjnej partii, gdy z 20:16 dla Jokera zrobiło się 21:22. Na szczęście łodzianki nie poszły za ciosem i tego seta przyjezdne uratowały. Najciekawszy przebieg miał set 4., w którym ŁKS prowadził 18:8, ale jokerki zaczęły gonić. Doprowadziły do 23:23, lecz w kluczowym momencie skutecznie zaatakowała Bryda. Z kolei kontra Borawskiej nie była udana. I wicelider doprowadził do tie-breaka, w którym był już zdecydowanie górą.
- To był nerwowy mecz, co odbiło się na nierównej grze z obu stron - podkreśla trener Jokera Andrzej Nadolny. - Jeden punkt z wiceliderem cieszy, choć pozostał niedosyt, bo można było wygrać.
Inne wyniki 21. kolejki: Wisła Warszawa - KS Murowana Goślina 3:1 (28, 17, -17, 16), Karpaty Krosno - Silesia Volley Mysłowice 3:1 (11, 22, -21, 22). Awansem (10.01): SMS PZPS Szczyrk - Nike Węgrów 2:3. Pauza: AZS Politechniki Śląskiej Gliwice.