W pobliżu Łodzi może powstać tor do testowania pociągów magnetycznych i do jazdy w próżniowych rurach

Grupa polskich inżynierów pracujących nad technologią hyperloop, czyli magnetyczną koleją próżniową, ma szanse na podpisanie umowy z kolejami hiszpańskimi. Tor testowy ma powstać w przyszłym roku w okolicach Łodzi.

Hyperloop to nowoczesny środek transportu wymyślony kilka lat temu przez miliardera Elona Muska, twórcy m.in. systemów kosmicznych. Polega na wpuszczeniu kapsuły do rury z obniżonym ciśnieniem atmosferycznym, co daje niewielkie opory powietrza. Kapsuły mogłyby pędzić z prędkością tysiąca km/h.

Polscy naukowcy są w trakcie zaawansowanych prac. Spółka Hyper Poland, czyli startup rozwijający technologię hyperloop, dostała się do finału konkursu TrenLab, czyli programu akceleracyjnego kolei hiszpańskich. Renfe, czyli hiszpańskie koleje państwowe, postanowiły znaleźć najbardziej innowacyjne projekty związane z transportem, koleją i telekomunikacją. Do konkursu zgłoszono 240 projektów z całego świata. Wyłoniono 15 najlepszych, w tym pomysł spółki Hyper Poland. W najbliższym czasie Hiszpanie powinni wybrać trzy najlepsze projekty, których autorzy podpiszą półroczną umowę z hiszpańskimi kolejami. Nagrodą będą pieniądze na dalszy rozwój projektu, know-how i wsparcie technologiczne kolei hiszpańskich.

W pierwszej połowie przyszłego roku Hyper Poland planuje jazdy testowe modelu pojazdu hyperloop. Wiele wskazuje, że 500-metrowy może powstać w pobliżu Łodzi.

Jeszcze nie ma decyzji w sprawie lokalizacji toru testowego - powiedział Paweł Prus z Hyper Poland. - Łódź to jedna z propozycji wskazanych przez Instytut Kolejnictwa. Oprócz tego rozważana będzie lokalizacja w pobliżu Wrocławia. Decyzja powinna być podjęta na przełomie stycznia i lutego.

Polski pomysł na hyperloop jest inny niż większości firm pracujących nad tą technologią. Nie chodzi w nim, żeby od razu budować rury, wewnątrz których będą mknęły pociągi. Hyper Poland zamierza najpierw wykorzystać istniejącą w kraju infrastrukturę kolejową do potrzeb kolei magnetycznej. Takie rozwiązanie pozwoliłoby za kilka lat uruchomić pociągi magnetyczne, które poruszałyby się po torach z prędkością 300 km/h. Taka technologia pozwalałaby jeździć po tych samych torach pociągom magnetycznym i zwykłym pociągom. W drugim etapie tory byłyby zakrywane prefabrykowaną pokrywą, w której można obniżyć ciśnienie powietrza wewnątrz prawie do zera. Brak oporów powietrza pozwoliłoby dwukrotnie zwiększyć prędkość, czyli do 600 km/h.