W Rybniku wycięto park. Zamiast walczyć o drzewa, miasto zmieni przeznaczenie działki na usługową?
Przedsiębiorca wyciął park przy dawnym kinie Hutnik w rybnickiej dzielnicy Paruszowiec-Piaski. Miasto zamiast walczyć o drzewa, zmienia przeznaczenie działki z zieleni parkowej na usługową...
O bulwersującej mieszkańców Rybnika sprawie pisaliśmy na naszych łamach wielokrotnie. Ciągnie się od wiosny 2017 roku, gdy przy dawnym kinie „Hutnik” przy ulicy Mikołowskiej wycięto w pień park. Na wycinkę 27 drzew zgodziło się miasto, bo - jak tłumaczono, były stare i spróchniałe.
W kwietniu 2017 roku Agnieszka Skupień, rzecznik Urzędu Miasta, tłumaczyła nam, że prywatny właściciel uzyskując zgodę na wycinkę i został zobowiązany do wykonania nasadzeń zastępczych na tym samym terenie.
- Posadzi 30 sztuk drzew kilkuletnich, z obwodem pnia 10 cm i 2 metry wysokości, z ukształtowaną koroną - mówiła Agnieszka Skupień.
Właściciel długo zwlekał z posadzeniem jakichkolwiek drzew. W końcu je posadził, ale bynajmniej nie tak, jak rosną drzewa w parku. - Drzewa ściśnięte są wzdłuż płotu, by nie zabierać miejsca na parkingu - oceniają mieszkańcy.
Duży plac przy ulicy Mikołowskiej obok dawnego kina Hutnik, jak sprawdziliśmy w planie zagospodarowania przestrzennego przeznaczony jest na zieleń parkową. Niestety teraz ma się to zmienić. Na dzisiejszej sesji rady miasta, radni będą głosować nad zmianą planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów przy ulicy Mikołowskiej w Rybniku. Teren przeznaczony dotąd na zieleń parkową ma zostać przemieniony na... usługowy.
Niestety mieszkańcy, którzy podejrzewali, że w miejscu parku powstanie parking mieli słuszne obawy. W Urzędzie Miasta Rybnika potwierdzają: będą to tereny usługowe.
- Na czwartkowej sesji rady miasta zostanie podjęta uchwała dotycząca zmian w planie zagospodarowania przestrzennego, która dotyczy 7,5 hektara terenu w dzielnicy Paruszowiec. Fragment tych planów dotyczy działki w rejonie byłego kina „Hutnik”, z której właściciel, zgodnie z decyzją administracyjną wyciął 27 drzew. W ramach nasadzeń zastępczych miał obowiązek nasadzenia 30 drzew, co po kilku ponagleniach urzędu zrobił. Wcześniejszy plan zagospodarowania przewidywał w tym miejscu tereny zieleni parkowej, po zmianie planu będą to tereny usługowe - mówi Agnieszka Skupień, rzecznik Urzędu Miasta Rybnika. Dodaje, że o tym, jakie ostatecznie będą plany zagospodarowania w tym miejscu na najbliższej sesji rady miasta zdecydują miejscy radni.
Jak zagłosują radni? Podczas przedsesyjnej komisji, przewodniczący rady miasta Rybnika Wojciech Kiljańczyk wstrzymał się od głosu.
- Postąpiłem w taki sposób, ponieważ sprawa wymagała dodatkowego wyjaśnienia. Nie powinno być tak, że osoba fizyczna czy przedsiębiorca, nie stosują się do wytycznych w zakresie nasadzeń zastępczych. Natomiast pełnomocnik Tomasz Cioch tłumaczył podczas komisji, że sytuacja związana z wycinką drzew oraz wyrównaniem terenu jednej z działek prywatnych miała miejsce w innym czasie niż podjęcie procedury dotyczącej zmiany planu zagospodarowania przestrzennego i nie ma związku z wycinką drzew na wskazanej działce przy Mikołowskiej, bo obszar podlegający zmianie jest dużo większy - tłumaczy Wojciech Kiljańczyk.
Tłumaczy, że najważniejsze są kwestie przewietrzenia całego objętego zmianami obszaru. - Pytałem o kwestie zazielenienia tego terenu i przepływu powietrza, bo dla mnie to jest kluczowe. Rozumiem negatywne emocje dotyczące fragmentu terenu, ale najważniejsze jest to, by dbać o kwestie przewietrzania miasta. I w nowym planie zagospodarowania przestrzennego - wzdłuż cieków wodnych te miejsca, czyli tereny zielone, które mają służyć do odpowietrzania miasta, są w odpowiedni sposób zabezpieczone - tłumaczy.