W Rzeszowie kobieta tonęła w Wisłoku. Pan Wiesław i pies Lukas uratowali jej życie
Jak co wieczór wychodził na spacer z Lukasem i nie spodziewał się, że wydarzenia potoczą się inaczej niż zwykle. Najpierw pies pociągnął go nad Wisłok. Chwilę później brodził w lodowatej wodzie, wyciągając z rzeki słabnącą kobietę. Uratował jej życie.
Często czytamy książki o bohaterach, a nie zdajemy sobie sprawy z tego, że bohaterowie żyją obok nas. Że są osoby, które często z narażeniem życia podejmują decyzje, aby ratować innych. I taką osobą jest pan Wiesław Burek. Dla takich ludzi warto budować miasto, warto wkładać pracę w to, aby czuli się tu jak najlepiej - ocenia postawę rzeszowianina Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.
Lukas chce iść nad Wisłok
Wiesław Burek jest rzeźbiarzem. W centrum miasta ma swoją pracownię, z okolicami Wisłoka jest związany przez całe życie. Tego dnia po godzinie 21 wyszedł na spacer z psem Lukasem. Chciał obejść z nim dookoła Zamek Lubomirskich i wrócić do domu.
W dalszej części przeczytasz:
- kto wypatrzył w wodzie człowieka
- co groziło ratującemu, który zdecydował się na desperacka akcję
- komu - oprócz kobiety - w przeszłości Wiesław Burek uratował życie
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień