W sobotę wielka jazda na Narodowym. Będzie się działo!
Sobotni turniej w Warszawie o Grand Prix Polski ma być wydarzeniem sezonu. Trybuny będą pełne, a podium może być biało-czerwone.
Tym razem nikt z organizatorów nie dopuszcza do siebie myśli, że coś mogłoby pójść nie tak. Nauczka z zeszłego roku, kiedy w skandalicznych okolicznościach – przed organizacyjne zaniedbania – przerwano turniej, chyba wystarczyła. Teraz tor znów przygotowywał Ole Olsen, ale za pracę zabrał się odpowiednio wcześniej i pod nadzorem. Nawierzchnię sprawdzili też zawodnicy – na Stadionie Narodowym odbył się turniej zaplecza kadry juniorów.
Organizatorzy zadbali też o to, by swoją obecnością turniej uświetniły wielkie osobowości, przede wszystkim polskiego sportu. Na trybunach zasiąść mają m.in. Agnieszka Radwańska, Anita Włodarczyk, Paweł Fajdek, Adam Małysz, Rafał Sonik czy Justyna Kowalczyk. W loży honorowej zasiądzie też oczywiście Tomasz Gollob, który z cyklem Grand Prix rozstał się rok temu, a w tym roku oficjalnie pożegna się z kadrą narodową.
Z grona uczestników sobotniego turnieju faworytów trudno wskazać, bo możliwość przetestowania nawierzchni przypadła jedynie na oficjalny trening. – A tłum jest w stanie ponieść każdego żużlowca. Wiem to po sobie – mówi Jerzy Szczakiel, polski mistrz świata z 1973 roku. – Jestem pewien, że dwóch naszych stanie na podium, a być może nawet całe pudło będzie biało-czerwone. Kibice muszą mieć świadomość, że mogą bardzo dużo. Mnie niosło sto tysięcy ludzi w Chorzowie i to się czuje. Jak się wychodzi z pierwszego łuku na prowadzeniu i słyszy się ryk tylu gardeł, to w człowieka wstępują jakieś nieodgadnione siły. Ja stawiam na zwycięstwo Bartosza Zmarzlika. Jest jeszcze za młody, aby zdobyć medal w całym cyklu, ale w Warszawie powalczy o zwycięstwo – kończy.
Stadion Narodowy w sobotę i niedzielę – tak jak w zeszłym roku – wypełni się kibicami żużla. Tym razem tor ma być na medal
Podobnie typował Zbigniew Boniek. Szef PZPN, fan żużla, też pojawi się na Stadionie Narodowym. – Grand Prix w Warszawie wygra Zmarzlik lub Pedersen - zapowiedział.
Polaków będzie czterech. Poza Zmarzlikiem, jeszcze dwóch stałych uczestników cyklu: Piotr Pawlicki i Maciej Janowski. Wystartować miał też wracający po kontuzji Jarosław Hampel, ale z planów nic nie wyszło. – Miałem wystartować w Warszawie, ale żeby pojechać w takim turnieju, trzeba być w stu procentach zdrowym. Ja nie zdążę się przygotować – wyjaśnił.
W GP Polski zaprezentuje się też Patryk Dudek, który otrzymał dziką kartę na te zawody. Początek turnieju zaplanowano na godzinę 19.00. Transmisja na antenie Canal+ (od 18.00).
W niedzielę: mecz Polska – Reszta Świata. W ekipie biało-czerwonych są Maciej Janowski, Piotr Pawlicki, Patryk Dudek, Bartosz Zmarzlik, Maksym Drabik i Paweł Przedpełski, a drużynę poprowadzi Marek Cieślak. Reszta Świata, prowadzona przez Ole Olsena to: Martin Vaculik, Niels-Kristian Iversen, Peter Kildemand, Grigorij Łaguta, Antonio Lind¬baeck i Jason Doyle.
Najważniejszym punktem meczu będzie pożegnanie z kadrą narodową Tomasza Golloba. Transmisja w TVP1 i sport.tvp.pl, od godz. 14.00.
Autor: Magdalena Zimna