W "świątyni motóra". Niezwykła motocyklowa kolekcja Zbigniewa Poręby z Radymna
W „świątyni motóra”, stworzonej przez Zbigniewa Porębę z Radymna, obiektem „kultu” są zabytkowe motocykle, ale i różne inne przedmioty z dawnych lat.
Budynek, w jakim kolekcjoner oldskulowych motocykli, Zbigniew Poręba, trzyma swoje skarby, jego koledzy żartobliwie nazwali „świątynią motóra”. Informuje o tym zresztą stosowny napis na tablicy podwieszonej pod sufitem. Nazwa nawiązuje do filmu „Motór”, którego bohaterowie czcili… motocykle marki WSK.
Zbigniew Poręba również lubi te motory i ma je w kolekcji. - Taka na przykład wueska „czwórka” bywa jednak trudna do „okiełznania”, szczególnie dla mało doświadczonych kierowców. To dlatego, że jest wrażliwa na sprzęgło i ma mocny silnik - tłumaczy mieszkaniec Radymna.
W kraju zauważa modę na rzeczy rodzime, produkowane w Polsce. I jako kolekcjoner leciwych jednośladów owej modzie z przyjemnością ulega. Specjalną estymą darzy motor marki Shl M04. Odrestaurował go w dużej mierze z myślą o córce, która, tak jak tata, poczuła zew motocyklowy i jeździ eshaelką na rajdy.
Do najładniejszych polskich klasyków, jego zdaniem, należy wuefemka o pojemności 125 cm3. - Przy tym jest to motor bezpieczny - nadmienia.
W dalszej części przeczytasz:
- jaki motocykl jest nestorem w kolekcji Zbigniewa Poręby
- jakie jeszcze inne przedmioty kolekcjonuje
- na planie jakiego filmu pokazał się kolekcjoner z Radymna
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień