W tym roku w miejskich szkołach ponadgimnazjalnych stworzono więcej miejsc w klasach pierwszych, niż jest chętnych.
Dzisiaj, czyli 20 czerwca, w Słupsku zakończy się możliwość elektronicznej rejestracji podań w ramach systemu Vulcan, którym objęte są działające w mieście samorządowe szkoły ponadgimnazjalne.
Z analizy preferencji uczniów, którą otrzymaliśmy z wydziału edukacji w słupskim ratuszu, wynika, że wśród liceów największe zainteresowanie budzą I LO oraz V LO. W tym pierwszym naukę chce kontynuować 196 chętnych, a ogólniak chce przyjąć 128 uczniów. W drugim o miejsce w I klasie zabiega 194 gimnazjalistów, a czeka na nich także 128 miejsc w klasach pierwszych. 124 miejsca w klasach pierwszych planuje II LO. Na razie ubiega się o nie 110 kandydatów. Jednak zdaniem Krystyny Danileckiej - Wojewódzkiej , wiceprezydent Słupska, we wszystkich tych szkołach mogą powstać po cztery klasy pierwsze. Najgorzej sytuacja wygląda w IV LO, które w ubiegłym roku utworzono w wyniku połączenia IV i III LO. Tam do wczoraj zarejestrowało się 69 gimnazjalistów, a miejsc w klasach pierwszych przygotowano 116, więc ci, którzy nie dostaną się do silniej obsadzonych liceów miejskich, mogą tam skierować swoje kroki. Swoimi ofertami z pewnością kusić będą także prywatne licea, które także działają w mieście i nie zawsze stosują zbyt wygórowane oczekiwania wobec przyszłych uczniów.
Z kolei w miejskich technikach największa grupa gimnazjalistów chce się dostać do klas, które zamierzają otworzyć elektryk i mechanik. W pierwszym z nich wczoraj o przyjęcie ubiegało się 218 kandydatów, a miejsc stworzono 180. W drugim 235 chętnych ubiega się o 150 miejsc. Pozostałe miejskie technika nie są już tak mocno obstawione. W budowlance do wczoraj zapisało się 38 chętnych, a miejsc czeka aż 90. W drzewniaku do wczoraj zarejestrowało się 99 gimnazjalistów, a czeka na nich 110 miejsc. Natomiast w ekonomiku 64 chętnych zabiega o 90 miejsc.
Stosunkowo niskim zainteresowaniem cieszą się szkoły branżowe I stopnia, które od września zastąpią dotychczasowe szkoły zawodowe, choć i w tej grupie widać wyraźne różnice, bo aż 76 kandydatów chce się dostać do szkoły branżowej mechanika (90 miejsc), a 48 kandydatów ubiega się o 80 miejsc w szkole branżowej elektryka . Do wczoraj zaledwie po 6 kandydatów zadeklarowało chęć nauki w szkołach branżowych drzewniaka i ekonomika. Być może brakuje kandydatów do miejskich szkół branżowych, bo w tym roku uaktywniła się ich prywatna konkurencja. Dobrze to widać choćby na przykładzie Cechu Rzemiosł Różnych, który chce uruchomić własną szkołę. Generalnie z przedstawionej analizy wynika, że w miejskich szkołach ponadgimnazjalnych przygotowano 26 miejsc więcej w stosunku do liczby chętnych.